Taki plac Szczepański, w jakim kształcie widzimy go obecnie to efekt prac ostatnich lat. Sama pusta przestrzeń tego miejsca, to z kolei efekt działań zaborcy austriackiego sprzed dwustu lat.
Przez kilka stuleci ten obszar Krakowa był całkowicie zagospodarowany. Wiele wskazuje na to, że już w czasach przedlokacyjnych istniał tutaj kościół z obszernym cmentarzem sięgającym aż po dzisiejszą ulicę świętego Jana, który został zredukowany przy wytaczaniu ulic miasta po roku 1257.
Prawdopodobnie w wyniku najazdu Tatarów w roku 1241, teren ten uległ znacznemu zniszczeniu, wskazuje na to fakt, iż przy wyznaczeniu siatki ulic zagospodarowano w części teren cmentarza. Z drugiej strony nie odkryto żadnych reliktów kościoła romańskiego, ale nieregularny układ komunikacji w tej części miasta wskazuje na jego istnienie.
Pierwsza wzmianka, źródłowa, o kościele świętego Szczepana pochodzi z roku 1310. Zaś, już, w roku 1327 był to jeden z czterech kościołów parafialnych Krakowa. Parafia świętego Szczepana obejmowała kilka ulic miasta oraz podległe mu jurydyki, wśród nich: Garbary, Czarna i Nowa Wieś czy Bronowice Wielkie. Sam budynek kościoła był orientowany, postawiony jako trójnawowa hala z wydłużonym prezbiterium. Stał tuż przy ulicy Szczepańskiej. W XV wieku po północnej stronie powstała kaplica Michała i Mateusza, która w 1425 roku po powiększeniu przez proboszcza księdza Stanisława Roja stała się osobnym kościołem. W tym też czasie wzniesiono, fundowaną przez Macieja Miechowitę, szkołę parafialną. Wokół samego kościoła rozciągał się cmentarz, którego powierzchnia była stopniowo ograniczana. Kiedy do Krakowa sprowadzono zakon Jezuitów przekazano im kościół świętego Szczepana wraz ze wszystkimi zabudowaniami. Plac został szybko zagospodarowany. Oprócz istniejącej wcześniej szkoły wybudowano okazały budynek klasztorny oraz nowicjat. Po drugiej stronie ulicy Szczepańskiej stanął szpital oraz budynek probostwa. Teren wokół kościoła był otoczony murkiem. Sytuacja ta zmieniła się dopiero pod koniec XVIII wieku. Pierwszymi zmianami były przekształcenia własnościowe. W roku 1773 dokonano kasaty zakonu Jezuitów, wówczas kościół oraz klasztorne budynki przeszły na własność Akademii Krakowskiej. Kolejne zmiany, dotyczące już samego pejzażu tegoż miejsca przyszły dwadzieścia cztery lata później. W roku 1797 W Krakowie władzę sprawowała Austria. W pierwszej kolejności, realizując nowe przepisy sanitarne, rozebrano mur cmentarny i zlikwidowano samą nekropolię. Budynki kościołów chyliły się ku upadkowi. W roku 1801 zlikwidowano kościółek świętych Michała i Mateusza. Świątynię parafialną zaczęto rozbierać w 1802 roku, po tym jak w dniu 11 października odprawione ostatnie nabożeństwo. Część wyposażenia przeniesiono do kościoła Karmelitów na Piasku, organy i dzwon zlicytowano, po czym w 1802 roku świątynie wyburzono. W tym czasie aż do 1809, kiedy to do Krakowa weszły wojska polskie podległe Napoleonowi, na placu istniały koszary armii austriackiej. W 1817 roku rozebrano szkołę oraz budynek szpitala. Od tego momentu powstał plac, który zrazy, zgodnie z tradycją nazywano placem Szczepańskim, mimo, iż oficjalnie w dobie istnienia Księstwa Warszawskiego nadano mu nazwę placu Gwardii Narodowej. Od tego czasu zorganizowano tu wielkie targowisko, jakie przetrwało aż do II wojny światowej.
Obecny kształt placu jest wynikiem wielowiekowych zmian. Wszystkie budynki go otaczające pochodzą z XIX wieku, a co niektóre nawet z XX. Najbardziej okazałym jest Pałac Sztuki, oddzielający plac od zieleni na plantach. Już w 1822 roku, krakowski malarz i rysownik- Józef Brodowski przedstawił projekt utworzenia Towarzystwa Amatorów Sztuk Pięknych. Stowarzyszenia skupiającego wokół siebie artystów nie tylko krakowskich ale działających pod wszystkimi zaborami. Jednak w rzeczywistości politycznej, jaka powstała po Kongresie Wiedeńskim, Senat Wolnego Miasta Krakowa nie podzielał entuzjazmu, a tym samym nie wyraził zainteresowania przedstawioną koncepcją. Idea na swą realizację musiała poczekać kilkadziesiąt lata. W końcu w roku 1854 powrócono do pomysłu. Z inicjatywy badacza dziejów Krakowa i miłośnika miasta- Antoniego Grabowskiego utworzono Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych. Organizacja ta miała na celu propagowanie sztuki polskiej oraz wspieranie wybitnych młodych artystów. Powołana inicjatywa nie miała jednak zaplecza administracyjnego. Nie przeszkodziło to jednak aby w tym samym roku zorganizować pierwszą wystawę, na której pokazano około stu eksponatów w postaci obrazów, rysunków i rzeźby pochodzących z rąk rodzimych artystów. Sama liczba członków przekroczyła wówczas dwa tysiące. Od momentu pierwszej wystawy aż do roku 1971 wszelkie przejawy aktywności organizacji miały miejsce w pałacu Larischa, mieszczącego się na rogu ulicy Szczepańskiej i placu Wszystkich Świętych. Kolejną siedzibą był Pałac Biskupi. Towarzystwo wynajmowało w nim sale na organizowane ekspozycje przez okres sześciu lat. Czynsz uzyskiwany z wynajmu kuria krakowska przeznaczała na restaurację zniszczonego pożarem (1850r.) pałacu. Sytuacja się zmieniła, kiedy ordynariuszem tutejszej diecezji został Albin Dunajewski. Wypowiedziano wówczas towarzystwu umowę. Szczęściem był to czas kiedy do użytku oddawano nowe niemalże bo odrestaurowane sukiennice i to one stały się kolejną siedzibą miłośników sztuki. Mimo tak reprezentacyjnego gmachu jakim były Sukiennice i tak prestiżowej instytucji jakim było powstające Muzeum Narodowe, goszczące artystów, już wtedy myślano nad zorganizowaniem stałej i niezależnej siedziby. Nadarzyła się ku temu okazja, kiedy zwolniła parcela przy placu Szczepańskim. Towarzystwo odkupiło działkę od miasta ofiarując w zamian serię dzieł Artura Grottgera zatytułowaną : ”Lithuania”. Wkrótce ogłoszono konkurs na projekt nowego budynku. Zwycięzcą został młody, jeszcze mało znany architekt- Franciszek Mączyński. Budynek nazwany później „Pałacem Sztuki” był budowany w latach 1898- 1901. W formie architekt nawiązał do antycznych wzorów greckich świątyń, mieszając je z modnym wówczas stylem wiedeńskiej secesji z elementami rodzimego gotyku. Jednak, jak to w zawsze jest w Krakowie, nie obyło się bez słów krytyki. Atakowano przede wszystkim brak elementów narodowych w projekcie. Należy wziąć pod uwagę, iż był to okres kiedy, wszędzie stosowanym, elementem narodowym podkreślano tożsamość polską w autonomicznej Galicji. Być może gdyby zrealizowano projekt fryzu według pomysł Józefa Mechofera przedstawiającego symboliczne dzieje Polonii uniknięto by krytycznych słów. Ostatecznie powstał, równie symboliczny w wymiarze fryz zaprojektowany przez Jacka Malczewskiego. Całość dekoracji rozrysowanej przez braci Józefa i Stanisława Czajkowskich, a wykonanej przez Jan Iwana, należy odczytywać od południowej fasady budynku, gdzie niewielki portyk, ujęty dwoma kamiennymi zniczami, wieńczy płaskorzeźbiona głowa Appolina. Bóg sztuki, w promienistej aureoli, oświetla słońcem losy artysty przedstawione na wschodniej i zachodniej ścianie budynku. Od strony placu Szczepańskiego obserwujemy radości i sukcesy artysty: twórcy niosą niewielkie budynki, obrazy i rzeźby jako owoc swych prac. Od strony plant możemy zobaczyć znoje życia twórczego. Tło tegoż reliefu zostało pozłocone, mimo, iż to nawiązanie do gotyku miało miejsce już w samym projekcie Malczewskiego to sfinalizowane zostało dopiero w XXI wieku. Po środku wschodniej fasady, centralnie, umieszczono popiersie Jana Matejki, a po przeciwległej stronie – Stanisława Wyspiańskiego. Samemu Wyspiańskiemu towarzyszą rzeźbione biusty osób zasłużonych dla krakowskiej sztuki: Juliusza Kossaka, Marcela Guyskiego, Feliksa Księżarskiego i Henryka Rodakowskiego. Z Pałacem Sztuki koresponduje część krakowskich plant. Ta część parku została urządzona jako samodzielny ogród, który z powodzeniem dałby sobie radę jako odrębna całość bez reszty założenia parkowego. Centralną częścią tegoż niewielkiego ogrodu jest pomnik Artura Grottegera, którego prace pozwoliły sfinansować budowę Pałacu.
Od strony plant, ale administracyjnie przypisany do placu Szczepańskiego, pod numerem 3a znajduje się Bunkier Sztuki. Jest to pierwsza współczesna budowla, jaka znalazła miejsce w obrębie starego Miasta. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Pod koniec XIX wieku stała tu kamienica należąca do rodziny Drobnerów. Roman Drobner otworzył tu w 1894 roku lokal gastronomiczny pod nazwą „Drobnerion”. Dziesięć lat później z inicjatywy właściciela, a pod kierunkiem Jana Zawiejskiego, przebudowano budynek w stylu modnej wiedeńskiej secesji. Tym samym, w roku 1904, ta część Krakowa otrzymała jednolitą oprawę korespondując zarówno z Pałacem Sztuki jak i sąsiadującym Teatrem Starym. W 1927 roku kamienicę zakupił krakowski potentat gastronomiczny- Jan Bisanz. Po krótkim remoncie, na który składało się wprowadzenie obszernego tarasu przy werandzie od strony plant otworzył lokal pod nazwą Pavillon. Tutaj można było nie tylko zjeść, czy skosztować trunków ale też posłuchać orkiestry i występów solowych a nawet kabaretu. Powstało iście stylowe miejsce oddające w pełni charakter dwudziestolecia międzywojennego. Sytuacja taka utrzymała się do wybuchu wojny. Od 1939 roku lokal ten przechodził najróżniejsze przeobrażenia, często działające na jego niekorzyść. W czasie okupacji wynajęto go celem prowadzenia tam ekskluzywnego Volksdeutsches Ringcasino, a po wyjściu Niemców otwarto tu dancing „Adria. Jednak atmosfera społeczna tamtych czasów nie sprzyjała koniunkturze na tego typu lokale i wkrótce zastąpiono go jadłodajnią drugiej kategorii o nazwie: „Powszechna”. Zmiany przyniosły lata pięćdziesiąte i odwilż polityczna. W roku 1955 chcąc przywrócić dawne tradycje tegoż miejsca, nastąpiło otwarcie kawiarni „Esplanada”, gdzie regularnie organizowano dancingi i występy artystyczne. Tu na krótko rozpoczął działalność kabaret „Smok”. Jednak nieremontowany budynek chylił się ku upadkowi. Ówczesne władze zamiast podjąć się restauracji obiektu wolały zastąpić go innym- nowym. Tej koncepcji wiernie służył Bolesław Drobner- najmłodszy syn pierwszego właściciela. Ten ówczesny poseł na Sejm PRL zdobywał fundusze w stolicy by przeforsować idee nowej zabudowy. Wbrew krytyce i oburzeniu opinii środowisk twórczych, jak i samego społeczeństwa, w atmosferze ogólnej wrzawy i protestów w listopadzie 1959 roku rozpoczęto rozbiórkę pawilonu. Przez następne sześć lat trwała budowa nowego obiektu, którego działalność zainaugurowano w dniu 11 wrześnie 1965 roku. Stanął budynek z betonowej ściany, siedziba Biura Wystaw Artystycznych. Pierwszą wystawa były „Spotkania Krakowskie”, ale zapowiedziano również organizacje międzynarodowego biennale grafiki. Projekt Krystyny Różyskiej- Tołłoczko, którego fasada złożona jest z betonowych odlewów drewnianych szalunków szybko nazwano Bunkrem Sztuki i mimo kontrowersji wtopił się w krajobraz starego Krakowa.
Przechodzimy w kierunku placu Szczepańskiego mijając niepozorną kamienicę przylegającą do Bunkra Sztuki od wschodu Ten jednopiętrowy, klasycyzujący budynek był niegdyś własnością Drobnerów i stanowił niejako zaplecze do rozebranej właściwej zabudowy. Wcześniej, od końca XVI wieku to właśnie tu mieścił się jezuicki szpital świętego Szczepana, rozebrany przez Austriaków w 1816 roku.
Stoimy przed kolejną kamienicą. Budynek pod numerem 2 powstał w latach 1908- 1910 uzupełniając swym wyglądem resztę secesyjnej zabudowy tego miejsca. Wcześniej jednak się tutaj dom probostwa, który pod koniec XVIII wieku nabył i przebudował Dominik Estreicher- protoplasta profesorskiego rodu. Czteropiętrowa kamienica pełniła przez szereg lat funkcje funeralne. Jej właścicielem był przedsiębiorca pogrzebowy Jan Wolny. Tu tutaj na parterze, przez wiele lat znajdował się zakład pogrzebowy Concordia, podobnym celom służyło również, w pełni przeszklone, czwarte piętro budynku. Tam bowiem, znajdowało się coś na kształt palmiarni i magazyn kwiatów oraz ozdób roślinnych wykorzystywanych w czasie smutnych uroczystości pogrzebowych.
W kamienicy mieściła się również firma o z goła innym charakterze. Dwóch krakowski pasjonatów motoryzacji: Wilhelm Ritter i Emil Rettinger otworzyli tu pierwszy salon samochodowy. W magazynie Auto można było zakupić części do ówczesnych pojazdów, dokonać drobnych napraw ale również zaopatrzyć się w sprzęt sportowy. Niestety punkt ten nie przetrwał długo. Po krakowskich ulicach jeździło wówczas nie więcej niż sto aut, a taka ilość nie pozwalała na osiąganie stosownych zysków pozwalających na utrzymanie firmy.
Pod numerem jeden znajduje się jeden z najokazalszych budynków zarówno samego placu Szczepańskiego jak i starego Krakowa. Jest to Teatr Stary w swej secesyjnej szacie pochodzącej z początku XX wieku. Jest to najstarszy funkcjonujący budynek teatralny w Polsce. Składają się nań trzy średniowieczne kamienice. Nie od razu jednak w tym miejscu urządzano przedstawienia teatralne.
Za ojca krakowskiej sceny uważa się Jacka Kluszewskiego. On to organizował pierwsze przedstawienia, jeszcze w czasach stanisławowskich, w Pałacu Spiskim znajdującym się przy Rynku Głównym, gdzie właściciele posiadali odpowiednie zaplecze w postaci sal. Jednak wkrótce, potrzeby społeczne, spowodowały, iż przyrynkowa rezydencja okazała się niewystarczająca. W roku 1798 Kluszewski zakupił dwie kamienice na rogu ulicy Jagiellońskiej i placu Szczepańskiego. Po generalnym remoncie otwarto teatr w dniu 1 stycznia 1799 roku. Scena rozwijała się z pewnymi ograniczeniami, a wydany, w roku 1905, cesarski dekret pozwalający grać w języku polskim tylko obniżył jakość wystawianych sztuk. Kluszewski rządził krakowskim teatrem przez przeszło 30 lat. Po jego śmierci budynek został zakupiony od spadkobierców przez Senat Wolnego Miasta Krakowa w 1841 roku. Wkrótce dokupiono trzecią kamienicę od strony ulicy Jagiellońskiej i rozpoczęto szeroko zakrojony remont. Architekci Karol Kremer i Tomasz Majewski połączyli budynki i stworzyli w stylu neorenesansowym obiekt wzorowany na pałacach wiedeńskich. Koszt inwestycji pięciokrotnie przekroczył plan, prace prowadzono nawet zimą, co szybko przyniosło negatywne skutki. Już w końcu lat siedemdziesiątych kiedy forsowano potrzebę budowy nowego teatru, jako główny argument stawiano stan techniczny starego budynku, który groził katastrofą. Teatr tymczasowo zamknięto. Kolejna przebudowa przypadała na lata 1903 do 1906. Wówczas gmach otrzymał szatę w stylu wiedeńskiej secesji, która w pełni komponowała się z resztą zabudowy. Przebudową kierowali Franciszek Mączyński i Tadeusz Stryjeński. W gmachu, oprócz sceny teatralnej, znajdowało się Towarzystwo Muzyczne, szybko przekształcone w konserwatorium. Na parterze znajdował się sklep firmowy elektrowni miejskiej oraz najstarszy w mieście zakład optyczny Alfreda Biasiona. Rzeczą nowatorską było zastosowanie po raz pierwszy stropów żelbetonowych. W czasie drugiej wojny światowej, w roku 1943 instytucję przemianowano na Teatr Powszechny dostępny dla Polaków. Stało się tak z uwagi na zmianę polityki okupanta wobec społeczeństwa polskiego, co z kolei wynikało z zagrożenia ze strony Związku Sowieckiego. Po okresie okupacji nazwę zmieniono na Teatr Stary imienia Heleny Modrzejewskiej, aktorki, która tu debiutowała 7 października 1865 roku.
Po przeciwległej stronie placu znajduje się pierwszy krakowski drapacz. Wszystko zaczęło się jeszcze w drugiej połowie XIX wieku, kiedy to wiele nowych swobód przyczyniało się do powstawania nowych inicjatyw gospodarczych. Powstawały instytucje bankowe, parabankowe, kasy kredytowe i wiele im podobnych. Szybko najpotężniejszą z nich stała się Komunalna Kasa Oszczędności. Siedziba je początkowo mieściła się przy ulicy Gołębiej, potem, gdy instytucja mocno się wzbogaciła stała się właścicielem budynku na rogu ulic Pijarskiej i świętego Marka. Rozwój firmy i jej rosnące bogactwo, które nie poddało się nawet światowemu kryzysowi pod koniec lat dwudziestych XX wieku, spowodowało konieczność budowy nowego zaplecza administracyjnego. W roku 1932 majątek Kasy szacowano na kwotę 3 milionów złotych, z czego połowę stanowiły fundusze emerytalne. W takiej sytuacji, nie było większego problemu by zakupić, od Syndykatu Rolniczego S.A., jednej z droższych krakowskich działek wartej trzysta tysięcy złotych. Działka ta mieściła się w narożu placu Szczepańskiego oraz ulicy Reformackiej. Budowę prowadzono w latach 1933- 1936. Nie obyło się bez komplikacji, ale komplikacji, które sprawiły, iż historia tego budynku jest jedną z ciekawszych. Otóż już pod koniec budowy, w roku 1936 generalny konserwator zabytków- Jerzy Remer zorganizował konferencję, a później przeforsował zakaz budowy, w obrębie starego miasta budynków wyższych niż pięciopiętrowe. Gmach Kasy, według projektu Fryderyka Tadaniera i Stefana Strojka, miał liczyć siedem kondygnacji. W takiej sytuacji dyrekcja instytucji, na czele ze Stanisławem Kochanowskim zastosowała pewien fortel. Jednocześnie poparto ograniczenia zabudowy w obrębie starego Krakowa, ale zatrudniono szereg pracowników, którzy w ciągu trzech dni i trzech nocy ustawili żelbetonową konstrukcję szóstego i siódmego piętra. Tym samym nie można było już cofnąć działań budowlanych, a Kochanowski dobrowolnie wypłacił kwotę sty tysięcy złotych z przeznaczeniem na budowę muzeum narodowego jako rekompensata za naruszenie przepisów. Tak oto powstał jeden z najokazalszych modernistycznych budynków Krakowa.
Kierujemy się w stronę wschodniej pierzei placu mijając budynek Związku Handlowego Kółek Rolniczych. Jest to kamienica pochodząca z 1909 roku nawiązująca w swej stylistyce do epoki króla Ludwika XVI. Przed nami pod numerem 8 znajduje się gmach Towarzystwa Rolniczego. Nie jest to pierwotna zabudowa tego miejsca. Wcześniej, dobie Księstwa Warszawskiego, postawiono tu parterowy dom murowany, na miejscu dwóch gotyckich kamienic. W jednej z nich mieszkał bliski współpracownik i przyjaciel króla- Zygmunta III Wazy- Michał Sędziwój zajmujący się alchemią czyli wytwarzaniem złota. Z początkiem XX stulecia powstał gmach, według projektu Sławomira Odrzywolskiego, w stylu modernizmu. Na fasadzie budynku umieszczono pełno postaciowe płaskorzeźby symbolizujące prace rolnicze, których autorem jest Jan Szczepkowski.
Na roku ulicy Szczepańskiej i samego placu Szczepańskiego widzimy obszerną kamienicę, którą swego czasu turyści omyłkowo utożsamiali z domem Stanisława Wyspiańskiego. Pomyłka ta miała swoje źródło w tym, iż przez wiele lat pomieszczenia budynku mieściły stałą wystawę prac artysty. Nadmieńmy, że sam Wyspiański nie miał stałej siedziby, gdzie mieszkał i tworzył tak jak Józef Mechofer, czy Jan Matejko. Ale przyjrzyjmy się pokrótce historii, jaką kryje ta obszerna kamienica. Stoi ona w miejscu średniowiecznego budynku, któremu strukturę murowaną nadano dopiero w XVI wieku. Od roku 1642, przez sto kolejnych lat, dom należał do Kanoników Regularnych, którzy osiedli przy kościele Bożego Ciała na Kazimierzu. Mimo stałej przynależności popadał w ruinę. Rozbudowa, przebudowa i faktyczne remonty miały miejsce dopiero po 1804 roku, kiedy działkę zakupiła rodzina Mieroszewskich. Jednak obecna zabudowa ma swą genezę w XX wieku. W roku 1902 kamienicę zakupiło małżeństwo- Adam i Włodzimiera Szołajscy. Oboje bezdzietni, już w dwa lata po przejęciu własności przekazali nieruchomość Muzeum Narodowemu, pozostawiając sobie prawo dożywotniego użytkowania budynku. Pełna adaptacja na cele muzealne zakończyła się w roku 1955, kiedy główne wejście otoczono neobarokowym portalem. Początkowo zorganizowano tu ekspozycję sztuki japońskiej złożonej z eksponatów zebranych przez Feliksa Manghę Jasieńskiego, potem wystawę poświęconą Wyspiańskiemu, a od 2012 roku stałą ekspozycję „Polska- zawsze młoda”.
Tak jak architektura wokół placu kształtowała się do początku XX wieku, tak sama jego przestrzeń otrzymała ostateczny kształt w stuleciu XXI. Zaraz po likwidacji zabudowy średniowiecznej na placu Szczepańskim powstał targ, który przetrwał aż do lat pięćdziesiątych kolejnego wieku. Później targowisko zlikwidowano i przeznaczono na parking. W roku 1965 położono asfalt na ulicach. W wyniku wzrastającego ruchu motoryzacyjnego plac został ogrodzony solidnym łańcuchem podwieszonym na betonowych donicach, w narożach ustawiono latarnie w formie kwiatonów. O nowej aranżacji pomyślano dopiero w nowej epoce. Niestety nie zorganizowano konkursu, co budziło powszechny sprzeciw i niezadowolenie, dotyczącego nowej aranżacji placu, a pole decyzyjne oddano w formie przetargu. Postanowiono zaaranżować całość w duchu wiedeńskiej secesji, nawiązując tym samym do budynku Teatru Starego i Pałacu Sztuki. Zmieniono nawierzchnię, oświetlenie, ławki, a fikuśność ich dodatków była mocno krytykowana. Z największym oburzeniem, jednak, spotkała się realizacja kaskadowej fontanny, nazywaną przez złośliwych nieudolnym naśladownictwem włoskiej Di Trevi.
Otwarty na nowo plac w roku 2010, mimo powszechnego oburzenia, wrósł w koloryt architektoniczny miasta i stał się kolejnym krakowskim salonem pod niebem.