Smocza jama


Jaskinia znajdująca się we wzgórzu wawelskim, z której wyjście zlokalizowane jest od strony Wisły i poprzedzone wizerunkiem bestii jest jedną z największych atrakcji Wawelu, zwłaszcza dla dzieci. To tu, zazwyczaj, kończy się każda wycieczka szkolna. A młodzież, im młodsza tym żywiej zainteresowana starożytnymi wydarzeniami.

Niewiele materialnych artefaktów, ale wiele teorii dotyczy wzgórza z okresu od 400 roku przed naszą erą do około 500 po Chrystusie. Zachowane znaleziska świadczą o zamieszkaniu wzgórza przez człowieka związanego z kulturą celtycką i pomorską. Potwierdzają to odnalezione monety rzymskie z czasów cesarzy Aureliana i Galeriusza. Dowodem na obecność Celtów jest również historia tej ludności oraz wędrówki Słowian. Wiadomym jest, iż Celtowie w IV wieku przed naszą erą zdobyli i spalili Rzym. Jednak szybko pokonani wycofali się z cesarstwa na północ i rozprzestrzenili po większej części Europy, gdzie określano ich Gallami. Osiedlali się w dolinach Dunaju i Renu. W III wieku osiedlili się na terenie Czech by wkrótce przekroczy linię Karpat i osiedlić się w zachodniej Małopolsce. Renesans ich rozwoju, współistnienie z innymi ludami przypadało na okres między V, a VI wiekiem pierwszego tysiąclecia. Jednak już pod koniec VI wieku na Europę, początkowo tereny Słowacji, Czech oraz Karyntii napłynęła fala najeźdźców ze wschodu. Ludy słowiańskie szybko opanowały centralną Europę, docierając w VII wieku do Małopolski.

Prawdopodobnie na ten okres, kronikarz Wincenty Kadłubek, wpisał życiorys legendarnego protoplasty Małopolan- króla Kraka. Wedle jego relacji, wój, niejaki Grakch wracając z Karyntii osiadł na wzgórzu wawelskim. Jako dobry i sprawiedliwy pan został przez możnych obwołany królem. Jednak szczęście nie trwało długo. Stworzony przez niego gród napadł smok zwany całożercą. Bestia kazała się karmić wołami, a w razie ich braku żądała miejscowych białogłów. Smoka, na rozkaz króla, mieli pokonać jego synowie. Wypchali skórę wołu siarką i podali potworowi. Ten, po skosztowaniu siarki czuł tak wielkie pragnienie, ze pił tyle wody z pobliskiej rzeki aż pękł. Jednak dwaj bracia się pokłócili. Młodszy pragnąc władzy zabił starszego. Prawda szybko wyszła na jaw. Młodszy brat został wygnany z kraju, a na tronie zasiadła jego siostra- Wanda. Kraj najechał Lemański (germański) tyran. Walki były ciężkie, jednak Wandzie udało się odeprzeć wroga. W podzięce za zwycięstwo złożyła bogom ofiarę z samej siebie, rzucając się do Wisły.

Jednym słowem Krak był założycielem miasta, stąd też wzięła się jego nazwa. Legenda ta ewoluowała. Tworzono jej ludowe i naukowe interpretacje. Szukano analogii w legendzie o świętym Jerzym, który zgładził smoka, czy do „Romansu o Aleksandrze Wielkim”. Wreszcie wpływ na nią mogły mieć wyprawy krzyżowe. Kiedy rycerze wracający ze wschodu, przywozili do Europu skóry krokodyle utożsamiani byli z pogromcami smoków, bestii i grzechu. Były to całe szwadrony świętych Jerzych. Interpretacje baśni szły dalej. Ów szewczyk Skuba miał odmówić księciu daru w postaci połowy państwa, zażyczył sobie tyko smoczą skórę, z której szył buty. Niektórzy z przewodników twierdzą, iż to on uszył słynne; żółte ciżemki, z których jedna od wieków tkwi za ołtarzem mariackim.

smok 3

Na powstanie tej legendy duży wpływ miały odnajdowane kości zarówno ludzkie, jak i zwierzęce. Wiadomo bowiem, że było to miejsce schronienia nie tylko dla człowieka prehistorycznego, ale również żyjącego w czasach średniowiecznych i nowożytnych. W roku ?565, król Zygmunt August nakazał zamurowanie wejść do groty z obawy przed jej zawaleniem oraz dla utrzymania porządku na królewskim wzgórzu. W jaskini bowiem rezydowali żebracy, bezdomni i włóczędzy. Z początkiem XVII wieku miejsce do zostało udostępnione, jednak w pełni zagospodarowane. Istniała tu słynna, nawet poza granicami Rzeczpospolitej karczma. Dochód z tego szynku wykorzystywano na pensje dla służby zamkowej. Wkrótce karczma rozwinęła swą działalność, a wręcz zmieniła jej profil. Jeszcze w XVII wieku powstał tu słynny dom publiczny. Król już nie rezydował na zamku, ilość służby pomadkowej została ograniczona, więc bez problemów, można było czerpać zyski z nierządu, nie szukając dziewek wszetecznych po ciemnych i niebezpiecznych ulicach miasta. Biznes został zlikwidowano, jaskinię zamurowano w XVIII wieku, w związku z budową nowej fortyfikacji wzgórza.

W 1842 roku, Senat Wolnego Miasta Krakowa, nakazał odmurowanie wejść do jaskini i udostępnienie jej dla zwiedzających. Po powrocie panowania austriackiego jamę znów zamknięto. Dopiero w roku 1918 została ona ostatecznie otwarta. Jako wejście do smoczej jaskini wykorzystano proaustriacką wieżyczkę znajdującą się w murze, niegdyś kryjącą studnię.

Do jaskini kierujemy się wejściem znajdującym się , w opisanej, neogotyckiej wieżyczce, znajdującej się za Basztą Złodziejską. Aby dotrzeć na sam dół musimy pokonać 135 krętych schodów. Głębokość jaskini to około 21 Metrów, zaś długość trasy, składającej się z trzech sal, liczy 85 metrów. Pierwsza sala ma wymiary 6 na 10 metrów, a je wysokość przekracza 3 metry. Druga jest najobszerniejsza, jej długość wynosi 25 metrów, a wysokość dochodzi do dziesięciu metrów. Ostatnia komnata jest najmniejsza i prowadzi bezpośrednio do wyjścia, którego strzeże postać smoka wawelskiego, Rzeźbę tę, dłuta Bronisława Chromego, ustawiono w 1972 roku. Ziejący ogniem smok jest kolejną atrakcją turystyczną.

Oprócz opisanej trasy, jama składa się jeszcze z dwóch ciągów korytarzy. Jeden z nich najpłytszy rozpoczyna się tuż przy wyjściu. Umiejscowiony jest tuż pod powierzchnią, co potwierdzają zwisające korzenie drzew. Drugi, najdłuższy, liczy 170 metrów długości. Składa się z wąskich korytarzy oraz komnat: krzemiennej i koronacyjnej, niegdyś całkowicie wypełnionych wodą. Ciąg kieruje się w stronę katedry, a jego końcowe odcinki znajdują Asię już pod zabudowaniami wawelskimi. W tej częśći jamy, nieudostępnionej dla turystów, znajdują się niewielkie jeziorka. W nich żyje, niezwykle rzadki i prawnie chroniony skorupiak Studniczek Tatrzański. Nieco przypominający krewetkę, bezbarwny i pozbawiony oczu żyje tylko w wodach podziemnych, najczęściej w górach.

Po wyjściu z jaskimi możemy jeszcze zobaczyć tablicę pamiątkową dedykowana legendarnemu założycielowi miasta- Krakowi.

 

Na podstawie:

Firlet E. M.”Smocza Jama na Wawelu”

Szelerewicz M, Górny A.”Jaskinie Wyżyny Krakowsko- Wieluńskiej”

Rożek M. „Przewodnik po zabytkach Krakowa”

Zinkow J. „Krakowskie podania, legendy i zwyczaje”