Przy ulicy Świętego Jana znajduje się jeden z najmniejszych kościołów Krakowa. Niepozorny, schowany wśród kamienic, tuż przy Zaułku Niewiernego Tomasza. Geneza tej niepozornej budowli sięga początków XII wieku i wiąże się z wotywną po jednego z najważniejszych Polaków doby rozbicia dzielnicowego.
Patroni kościoła
Od wieków, w pewnym sensie, szli na łatwiznę. Kościół stojący na skrzyżowaniu ulic świętego Jana i świętego Tomasza określają jako świątynię pod wezwaniem świętego Jana. Tak naprawdę od momentu powstania kościół miał dwóch patronów: Jana Chrzciciela i Jana Ewangelistę. Samo imię Jan jest pochodzenia hebrajskiego i oznacza tyle, co „Bóg jest łaskawy”.
Święty Jan Chrzciciel
Urodził się jako syn kapłana Zachariasza i Elżbiety. Jego narodzenie z wcześniej bezpłodnej Elżbiety i szczególne posłannictwo zwiastował Zachariaszowi archanioł Gabriel, kiedy Zachariasz jako kapłan okadzał ołtarz w świątyni. Przyszedł na świat sześć miesięcy przed narodzeniem Jezusa (Łk 1, 36), prawdopodobnie w Ain Karim leżącym w Judei, ok. 7 km na zachód od Jerozolimy. Wskazuje na to dawna tradycja, o której po raz pierwszy wspomina ok. roku 525 niejaki Teodozjusz. Przy obrzezaniu otrzymał imię Jan, zgodnie z poleceniem anioła. Z tej okazji Zachariasz wyśpiewał kantyk, w którym sławi wypełnienie się obietnic mesjańskich i wita go jako proroka, który przed obliczem Pana będzie szedł i gotował mu drogę w sercach ludzkich. Kantyk ten wszedł na stałe do liturgii i stanowi istotny element codziennej porannej modlitwy Kościoła – Jutrzni. Poprzez swoją matkę, Elżbietę, Jan był krewnym Jezusa.
Na działalność Jana szybko zwrócili uwagę starsi ludu. Bali się jednak jawnie przeciwko niemu występować, woleli raczej zająć stanowisko wyczekujące. Osobą Jana zainteresował się także władca Galilei, Herod II Antypas, syn Heroda I Wielkiego, który nakazał wymordować dzieci w Betlejem. Można się domyślać, że Herod wezwał Jana do swojego zamku, Macherontu. Gorzko jednak pożałował swojej ciekawości. Jan bowiem skorzystał z tej okazji, aby rzucić mu prosto w oczy: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Rozgniewany król, z poduszczenia żony brata Filipa, którą ku ogólnemu oburzeniu Herod wziął za własną, oddalając swoją żonę prawowitą, nakazał Jana aresztować. W dniu swoich urodzin wydał ucztę, w czasie której, pijany, pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek zażąda. Ta po naradzeniu się z matką zażądała głowy Jana. Herod nakazał katowi wykonać wyrok śmierci na Janie i jego głowę przynieść na misie dla Salome. Jan miał wtedy trzydzieści kilka lat. Jan Chrzciciel jako jedyny wśród świętych Pańskich cieszy się takim przywilejem, iż obchodzi się jako uroczystość dzień jego narodzin. U wszystkich innych świętych obchodzimy jako święto dzień ich śmierci – czyli dzień ich narodzin dla nieba. Ponadto w kalendarzu liturgicznym znajduje się także wspomnienie męczeńskiej śmierci św. Jana Chrzciciela, obchodzone 29 sierpnia. W ikonografii św. Jan przedstawiany jest jako dziecko, młodzieniec lub mąż ascetyczny, ubrany w skórę zwierzęcą albo płaszcz z sierści wielbłąda. Jego atrybutami są: Baranek Boży, baranek na ramieniu, na księdze lub u stóp, baranek z kielichem, chłopiec bawiący się z barankiem, głowa na misie, krzyż. W tradycji wschodniej, zwłaszcza w ikonach, ukazywany jest jako zwiastun ze skrzydłami.
Święty Jan Ewangelista, apostoł.
Jan był synem Zebedeusza i Salome, młodszym bratem Jakuba Starszego. Jeśli chodzi o zestaw tekstów ewangelicznych, w których jest mowa o św. Janie, to ich liczba stawia go zaraz po św. Piotrze na drugim miejscu. Początkowo Jan był uczniem Jana Chrzciciela, ale potem razem ze św. Andrzejem poszedł za Jezusem. Musiał należeć do najbardziej zaufanych uczniów, skoro św. Jan Chrzciciel z nimi tylko i ze św. Andrzejem przebywał właśnie wtedy nad rzeką Jordanem. Jan w Ewangelii nie podaje swojego imienia. Jednak jako naoczny świadek wymienia nawet dokładnie godzinę, kiedy ten wypadek miał miejsce. Jan pracował jako rybak. O jego zamożności świadczy to, że miał własną łódź i sieci. Niektórzy sądzą, że dostarczał ryby na stół arcykapłana – dzięki temu mógłby wprowadzić Piotra na podwórze arcykapłana po aresztowaniu Jezusa. Ewangelia odnotowuje obecność Jana podczas Przemienienia na Górze Tabor, przy wskrzeszeniu córki Jaira oraz w czasie konania i aresztowania Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Po zmartwychwstaniu Chrystusa Jan przybywa razem ze św. Piotrem do grobu, gdzie „ujrzał i uwierzył”, że Chrystus żyje. W Dziejach Apostolskich Jan występuje jako nieodłączny na początku towarzysz św. Piotra. Jan przebywał przez wiele lat w Jerozolimie, potem prawdopodobnie w Samarii, a następnie w Efezie. To tam napisał Ewangelię i trzy listy apostolskie. Wynika z nich, że jako starzec kierował niektórymi gminami chrześcijańskimi w Małej Azji. Z Apokalipsy dowiadujemy się, że były to: Efez, Smyrna, Pergamon, Tiatyra, Sardes, Filadelfia i Laodycea.
Tradycja wczesnochrześcijańska okazywała żywe zainteresowanie losami św. Jana Apostoła po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa. Św. Papiasz (ok. 80-116) i św. Polikarp (ok. 70-166) szczycą się nawet, że byli uczniami św. Jana. Podają nam pewne cenne szczegóły z jego późniejszych lat. Podobnie św. Ireneusz (ok. 115-202) przekazał nam zaczerpnięte z tradycji niektóre wiadomości. Także w pismach apokryficznych znajdujemy o życiu Jana sporo fakatów. Z tych wszystkich źródeł wynika, że Jan głosił Ewangelię albo w samej Ziemi Świętej, albo w jej pobliżu, a to ze względu na Matkę Bożą, nad którą Chrystus powierzył mu opiekę. Po wybuchu powstania żydowskiego Jan schronił się zapewne w Zajordanii, gdzie przebywał do końca wojny, tj. do roku 70 (zburzenie Jerozolimy). Stamtąd udał się do Małej Azji, gdzie pozostał aż do zesłania go na wyspę Patmos przez cesarza Domicjana, sprawującego rządy w latach 81-96. Po śmierci cesarza Apostoł wrócił do Efezu, by tu za panowania Trajana (98-117) zakończyć życie jako prawie stuletni starzec. Potwierdzają to św. Ireneusz i Polikrates, biskup Efezu (ok. 190 roku).
Piotra Własta- legendy i fakty
Zgodnie z tradycją fundatorem budowy kościoła był niejaki Piotr Włostowic zwany Włastem, choć określano go również Duńczykiem z Krzynna. Piotr był właścicielem olbrzymich dóbr na Śląsku i fundatorem wielu kościołów i zakonów. Poprzez swoje małżeństwo z siostrą księżnej ruskiej- Zbysławy- małżonki Bolesława Krzywoustego stał się spowinowacony z samym władcą.
Na szczyty politycznej areny wyniosło go porwanie księcia przemyskiego- Wołodara w roku 1120. Dzięki okupowi, jaki zapłacił ów ruski władca Piotr wzbogacił się niepomiernie, stając się najzamożniejszym panem w całej Polsce. Książę Bolesław Krzywousty uczynił go swoim pallatynem, czyli wojewodą. Jednak pod koniec życia władcy popadł w niełaskę jego drugiej żony- Salomei i został odsunięty od polityki. Na stałe powrócił do niej dopiero po śmierci swojego pana w roku 1138 i stał się poplecznikiem księcia senioralnego- Władysława Wygnańca. Jednak i przy tym władcy nie zagrzał miejsca. Żona Władysława- Agnieszka, była postrzegana jako samo zło. Mówiło się, iż jest gorsza od smoka, tygrysicy i lwicy. To ona uknuła spisek przeciwko możnemu. A wyglądało to z goła niewinnie. Piotr wraz z Władysławem przebywali na polowaniu. Podburzony przez małżonkę- książę Władysław zażartował, iż żona Własta sypia z pewnym kapłanem z ich dworu. Na ten żart palla tym odpowiedział, że księżna Agnieszka sypia z innym rycerzem. Podburzony przez żonę- Władysław Wygnaniec kazał Piotrowi odciąć język i oślepić. Szybko też doszło do konfliktu między książętami. Władysław zrodzony ze Zbysławy i reszta- synowi Salomei zaczęli się kłócić o prymat władzy. W tym czasie Piotr przeszedł na stronę młodszych braci.
Ale wrócmy do sprawy fundacji kościołów, których Piotr miał wznieść aż 77 w całym kraju. Kiedy Włast był pallatynem Krzywoustego brał czynny udział w wyprawie na Danię. Tam, zgodnie z legendą, miał zrabować wielkie skarby, w tym nawet królewską koronę. Aby odpokutować rabunek udał się w pielgrzymkę do Rzymu. Tam papieski spowiednik Miał mu za pokutę dał obowiązek wznoszenia świątyń. Kiedy Piotr spytał ile miałby tych świątyń budować, wówczas spowiednik przytoczył mu słowa Ewangelii. Kiedy Chrystusa spytano ile razy należy wybaczać, nauczyciel miał odpowiedzieć, że nie siedem, ale siedemdziesiąt i siedem. I tak przeszła do historii wersja legendy o 77 fundacjach, w tym kościoła świętych Janów w Krakowie.
Historia kościoła
Geneza powstania świątyni została przedstawiona przy okazji postaci Piotra Własta. Tę romańską fundację też opisał sam Jan Długosz. Kościół w swej romańskiej formie powstał najprawdopodobniej około roku 1100. Był niewielkim budynkiem, jednonawowym zakończonym półkolistą absydą od wschodu. Wejście do świątyni zlokalizowano na zachodniej ścianie, a wokół niego istniał brukowany plac. O przedlokacyjnej fundacji obiektu świadczy jego położenie względem rynku i siatki ulic, zakłócający ich szachownicowy układ. Ponadto, relikty, tej najstarszej budowli, odkryto w czasie badań prowadzonych w latach 1906 i 1963, a znajdują się one na głębokości 3,75 m pod obecnym poziomem ulicy.
W początku XIV wieku kościół został przebudowany i otrzymał gotycką szatę. W tym też czasie był po raz pierwszy wzmiankowany w księgach miejskich opisujących poszczególne ulice i domy. Było to w 1308 roku. W wyniku tej przebudowy powstało nowe prezbiterium. Stara absyda został zamurowana i stała się miejscem schronienia dla najuboższych i bezdomnych mieszkańców Krakowa. Z tej modernizacji zachowała się północna ściana oraz zamieszczony w niej portal. Być może portal ów, był niegdyś głównym wejście do kościoła, dziś prowadzi do kaplicy błogosławionej Zofii Czeskiej.
W takiej formie świątynia przetrwała do początków XVII stulecia. Wówczas została przebudowana w modnym stylu wczesnego baroku rzymskiego. Styl ten poświadcza fasada kościoła. Oprócz zmiany samego lica, budynek został powiększony o jedno przęsło, co i tak nie zmieniało jego pozycji jako jednego z najmniejszych w mieście.
Kolejne zmiany przypadły na lata 1715- 1726, kiedy architekt Kacper Bażanka zmienił wnętrze świątyni. Dobudowano zakrystię i niewielki skarbiec od północy oraz wprawiono nowe ołtarze, w tym ołtarz główny, umieszczony w nowej absydzie wzorowanej na tej najstarszej- romańskiej. W tym samym czasie, biskup Kazimierz Łubieński przekazał świątynię zgromadzeniu sióstr Prezentek. Fakt ten został potwierdzony w roku 1729 przez biskupa Konstantego Fencjana Szaniawskiego.
Nieznaczne zmiany nastąpiły w 1738 roku i w 1845. Z pierwszą data związane jest zamieszczenie nowego prospektu organowego, zaś druga mówi o budowie kolejnych ołtarzy bocznych. Przejdźmy do zwiedzenia świątyni.
Wnętrze kościoła
Stoimy na ulicy Świętego Jana. Przed nami wyrasta fasada kościoła w stylu wczesnego baroku rzymskiego. Jest ona dwukondygnacyjna i trójosiowa, podzielona pilastrami. Kondygnacje oddziela od siebie rozbudowany gzyms. W centralnym polu dolnej kondygnacji znajduje się portal z czarnego marmuru prowadzący do wnętrza świątyni, zaś w centrum drugiej kondygnacji dostrzegamy XIX
wieczne przedstawienie Matki Boskiej Łaskawej. Różowa barwa ściany została przywrócona w 2015 roku i nawiązuje do XVII wiecznej kolorystyki.
Wchodzimy do kościoła, nad naszymi głowami znajduje się chór muzyczny z prospektem organowym. Chór pochodzi z 1738 roku, zaś został rozbudowany nieco ponad sto lat później. Całość ma charakter barokowy. Wieńczą go trzy okazałe rzeźby, z których środkowa przedstawia postać królewską (króla Dawida?), natomiast boczne wyobrażają muzykujących aniołów, z których jeden trzyma skrzypce (po lewej stronie), a drugi wiolonczelę (po prawej stronie).
Proporcje rzeźb są nader duże w porównaniu z wielkością szafy organowej. Figura centralna ma bowiem 1 m wysokości, natomiast boczne – 80 centymetrów. W prospekcie znajduje się 31 cynowych piszczałek.
W dalszej kolejności znajdują się dwa XIX wieczne ołtarze boczne.
Ten po lewej poświęcony świętemu Janowi Ewangeliście i przedstawia patrona spisującego Święta Księgę.
Po stronie przeciwnej znajduje się ołtarz Ukrzyżowanego Chrystusa.
Ponad naszymi głowami ukazuje się skromna polichromia pędzla Edwarda Mytnika, wykonana w 1959 roku. Zastąpiła ona wcześniejszą pochodzącą z 1929 roku zaprojektowaną i wykonaną przez Zygmunta Milli.
Zbliżamy się do ołtarza głównego. Przy ścianach widzimy dwa barokowe ołtarze postawione w kościele około 1730 roku.
Po lewej stronie znajduje się ten, który poświęcony jest tajemnicy ofiarowania Marii w świątyni,
zaś po prawej- ołtarz Jana Chrzciciela.
Znajdujemy się przed absydą prezbiterium. Przy jego ścianie znajduje się architektoniczny ołtarz z 1730 roku, fundowany przez księdza Jana Muchorowicza. W centrum znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Świętojańskiej od wykupu niewolników. Jest on adorowany przez dwóch Janów, patronów tutejszej świątyni: Jana Chrzciciela i Janę Ewangelistę. Ponad wszystkim znajduje się Oko Opatrzności w promienistej glorii wysławiane przez postaci aniołów lub główki putt. Rzeźby figuralne w ołtarzu przypisywane są Antoniemu Frączkiewiczowi.
Oddalamy się od prezbiterium. W północnej ścianie znajduje się skromny portal prowadzący do kaplicy Błogosławionej Zofii Czeskiej- założycielki zakonu Prezentek. Niezwykle charyzmatycznej kobiety, która założyła pierwsze centrum edukacyjne dla dziewcząt w Polsce i jedno z niewielu w XVII wiecznej Europie. Kaplica do XVIII wieku pełniła funkcję kościelnego skarbca oraz zakrystii, dopiero później została zamieniona na kaplicę ku czci Zofii z Maciejowskich Czeskiej, która zmarła w opinii świętości w dniu 1 kwietnia 1650 roku. Zofia, w uznaniu swoich zasług, została pochowana w Kościele Mariackim.
Siostry z założonego przez nią zgromadzenia wystarały się o przekazanie im szczątków zmarłej. Jednak otrzymały tylko czaszkę, którą w 1693 roku pochowały w specjalnie przygotowanej kaplicy. Reszta relikwii pozostała w katakumbach mariackiej fary i w latach sześćdziesiątych XX wieku znalazła się wraz z innymi szczątkami w zbiorowych, nieoznakowanych sarkofagach. Od wewnątrz możemy dostrzec ostrołukowy portal gotycki, pochodzący z tak zwanego drugiego kościoła.
Wychodząc ze świątyni przyjrzyjmy się jeszcze wizerunkowi maryjnemu znajdującemu się w głównym ołtarzu.
Matka Boska Świętojańska od wykupu niewolników
Trudno jest ocenić kto jest autorem wizerunku, równie trudno jest określić, gdzie dokładnie obraz powstał. Szacuje się jednak, że został namalowany w początku XVI wieku i trafił do Krakowa z Hiszpanii. Otóż, książę litewski Stanisław II Radziwiłł zwany Pobożnym, zaraz po tym jak przeszedł kalwinizmu na katolicyzm wyruszył wraz ze swym bratem- Jerzym, późniejszym kardynałem krakowskim, na dziękczynną pielgrzymkę do Rzymu i hiszpańskiego Santiago del Compostella. Stamtąd, w roku 1577 przywiózł ową ikonę i podarował do kościoła świętych Janów. Obraz został zwyczajowo umieszczono w jednym z bocznych ołtarzy. Sytuacja zmieniła się w 1633 roku, kiedy to za sprawą modlitw wnoszonych do Madonny został cudownie wybawiony pewien skazaniec. Otóż złoczyńca ten, zgodnie z tradycją, miał żałować za złe uczynki i tuż przed ścięciem, jakie miało mieć miejsce na wawelskim wzgórzu został od niej wybawiony. W podziękowaniu za ocalenie życia przekazał, jako wotum, kajdany, z których został uwolniony. Wkrótce potem miały następować kolejne cuda. Wota się mnożyły, wśród nich znalazły się turecka szabla i polska karabela. W 1639 roku wizerunek umieszczono w ołtarzu głównym.
Obraz przedstawia, do półpostaci, Maryję wraz z Dzieciątkiem na lewej ręce. W prawej dłoni Matka Boża trzyma dwoma palcami kwiat koniczyny i dłonią wskazuje na Jezusa. Ubrana jest w suknię granatową, związaną w pasie sznurem i płaszcz, spięty pod szyją broszą. Maryja ma lekko odsłonięte prawe ucho i widoczne włosy. Dziecię Jezus prawą dłoń ma uniesioną w geście błogosławieństwa i zwróconą w stronę swej Matki. Lewą, opartą na lewym kolanie, trzyma księgę.
23 lutego 1687 roku przybył pod obraz krol Jan III Sobieski modlić się o wstawiennictwo za pomyślność w wojnie z Turkami. To samo uczynił, 24 marca 1794 roku, Tadeusz Kościuszko, powierzając Matce Boskiej swoją walkę o niepodległość ojczyzny. 9 maja 1965 roku Karol Wojtyła nałożył na skronie Marii i Jezusa złote korony.
Nazwy wizerunku, jakie obowiązują to Matka Boska Świętojańska, Matka boska Wolności. Matka Boska od wykupu niewolników. Pierwsze- odnosi się do miejsca pobytu, czyli kościoła świętych Janów, zaś dwa pozostałe do jej wstawiennictwa czyli wyzwolenia z wszelkiej niewoli, czy to obcej, wojennej, więziennej lub duchowej.