Za rogu ulic Podzamcze i Kanonicznej, pod adresem Kanonicza 24, znajduje się niewielki, niepozorny dom. Jednak w murach jego mieści się kawał historii, nie tylko samego Krakowa, ale tej, która dotyczyła całej Polski.
Historia domu
Najstarsza część budynku, ta od strony wschodniej powstała w początkach XIV wieku i była usytuowana tuż obok, jednej z dwóch furek, furtki kanoniczej. Wówczas w budynku mieściła się łaźnia królewska, później nazywana Łaźnią Jagiełły. Wody do niej dostarczała Rudawa, która płynęła dzisiejszą ulicą Podzamcze. Wedle legendy, kiedy po zawartej unii w 1383 roku w Krewie, Jagiełło przybył do Krakowa, królowa Jadwiga wysłała dwóch swoich posłów. Zadaniem ich, było podglądanie przyszłego małżonka i zdanie, władczyni, relacji dotyczącej wyglądu Litwina. Rozpowszechnione były plotki, o jego niewielkiej lichej urodzie, wręcz rubasznej i niedźwiedziej posturze. Królowa miała pełne prawo być zaniepokojoną miała wówczas około 14 lat, a książę dochodził do czterdziestki, co w owych czasach było wiekiem, niemalże, emerytalnym.
Dekretem z dnia 9 sierpnia 1390 król Jagiełło przekazał rezydencję Krystynowi z Ostrowa, który gmach rozbudował dołączając do niego sąsiadującą posesje należącą do Tomka Lewka. Co ciekawe w 1408 roku do rezydencji dołączono budek należący do biskupa Mikołaja Kurowskiego, przeznaczając go na kuchnię. Było to pierwsze budowlane przedsięwzięcie, które połączyło zabudowę mieszkalną z murami obronnymi miasta.
W 1413 roku, uzyskawszy zgodę króla, Krystyn przekazał nieruchomość Kapitule Katedralnej, w zamian za przekazywania mu dziesięciny z dwóch wsi: Kamyk i Sławkowice. Dom został przekazany na mieszkanie kanoników. Kolejni jego mieszkańcy – Mikołaj Hińcza oraz Jan z Rudnicy, przebudowali dom. Jako datę tych przekształceń podaje się rok 1430. Z wdzięczności za to, kolejni mieszkańcy przeznaczali kwotę dwóch grzywien na rocznicową mszę po śmierci Mikołaja.
W 1450 roku, dom zajęli dwaj bracia kanonicy – Długoszowie. Byli to Jan Długosz – kronikarz polski, nauczyciel synów króla Kazimierza Jagiellończyka, i jego brat, również Jan. Pewną ciekawostką jest fakt, iż wszyscy bracia Długoszowie, a było ich ośmiu, nosili imię Jan. W roku 1454 bracia rozpoczęli rozbudowę, nadbudowano piętro, dołączono i połączono w jedną całość skrzydło od południa i zachodu. W ten oto sposób powstał jeden z pierwszych miejskich gotyckich pałaców Krakowa. Dom ocalał w czasie wielkiego pożaru miasta, jaki wybuchł w 1455 roku. Płomienie strawiły prawie całą zabudowę ulic Poselskiej, Grodzkiej i Kanoniczej. Długosz, nie omieszkał, w kronikach odnotować, że jego dom ocalał jako jeden z nielicznych. W dobudowanym skrzydle zamieszkał kronikarz i tam stworzył swoje wiekopomne dzieła: „Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae” oraz „Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis”. Prawdopodobnie, też tutaj nauczał synów Kazimierza Jagiellończyka- Kazimierza, Jana Olbrachta i Aleksandra. W roku 1461 Długosz, w wyniku zatargu z monarchą musiał opuścić stolice i zamieszkał w Sandomierzu. W tym samym czasie dom stał się świadkiem wydarzeń natury kryminalnej. 16 lipca 1461 roku doszło do zamieszek mieszczan z Andrzejem Tęczyńskim, w wyniku których ten drugi został zamordowany w kościele braci Franciszkanów. Syn Andrzeja – Jan, w obawie, że podzieli losy ojca schronił się właśnie w domu Długoszów. Sam poprzedni właściciel powrócił do domu przed 1467 roku, kiedy to pogodził się z monarchą i mieszkał tam aż do swej śmierci czyli do dnia 19 maja 1480 roku.
Wczasach nowożytnych jednym z bardziej znakomitych mieszkańców był Maciej Miechowita – profesor i rektor Uniwersytetu, autor „Chronica Polonorum”, kontynuacji kroniki Długosza. Miechowita mieszkał tam przez pewien czas, od 1514 roku, dzieląc siedzibę z Maciejem Drzewickim. Upiększał dom, gdzie zgromadził pokaźną bibliotekę i kolekcję dzieł rzemiosła artystycznego, monet, instrumentów naukowych i muzycznych, map i obrazów.
W 1559 roku w domu doszło do kolejnego zdarzenia kryminalnego. Do Krakowa zjechał król Zygmunt August, zaniepokojony stanem zdrowia swej małżonki – Katarzyny Habsurżanki. Wraz z monarchą zjawił się biskup krakowski- Filip Padniewski, który zatrzymał się w domu Długosza. Do biskupiego orszaku, jakimś cudem, dostał się jeden z największych krakowskich złodziei, niejaki Bartosz z Lusiny. Udało mu się wykraść niezwykle istotną dla państwa rzecz – pieczęć mniejszą królewską. Zuchwała kradzież była spowodowana jedynie chęcią zysku, gdyż pieczęć była oprawiona w niezwykle cenne obramienie, wykonane ze złota i srebra. Złodziej, nie znał jej wartości prawnej. Wkrótce jednak został ujęty w Bochni. Bartosz chcąc uniknąć śmierci postanowił wyznać wszystkie swoje grzechy, sądząc że jego uczciwość zmiękczy sędziów. Jednak został skazany na śmierć, a wyrok miał być przykładem dla całego społeczeństwa. Najpierw został napiętnowany gorącym metalowym stemplem na czterech kwartałach miasta. Stemple przykładano na piersi lewej i prawej, plecach i czole, później na rynku ucięto mu dłonie i pognano ulicą Sławkowską na Pędzichów, gdzie czekała szubienica. W Na domiar złego, kiedy był wyprowadzany z miasta łamano mu nogi uderzając weń drewnianymi belkami.
Następnie, w 1571 roku przeprowadzono remont obiektu. Ściany zewnętrze dla wzmocnienia zostały podparte skarpami, wstawiono nowe obramienia okienne, wnętrza udekorowano malowidłami, urządzono kuchnię i wzniesiono nową łazienkę. Następna przebudowa miała miejsce dopiero w 1775 roku i objęła galerie od strony dziedzińca oraz wymianę dachu. Możliwe, że była związana z likwidacją zniszczeń po walkach w trakcie konfederacji barskiej.
Po III rozbiorze Polski i włączeniu Krakowa do Austrii na mocy dekretu cesarskiego z 1797 odebrano kapitule większość budynków przy Kanoniczej. W jej rękach zostało tylko osiem obiektów, wśród nich dom Długosza, który dalej służył celom mieszkalnym. W 1825 roku oddano go w administrację prokuratorii kapitulnej.
W 1873 roku, czyli trzydzieści cztery lata później, parter domu wynajął Franciszek Wyspiański. Zamieszkał tam wraz z rodziną: małżonką, teściową, szwagierką i dwojgiem dzieci. Oprócz mieszkania stworzył tam tu również pracownię rzeźbiarską i sale, w której uczył rzeźby. Warunki lokalowe były dość typowe dla znacznej części ówczesnej zabudowy Krakowa – woda dostępna tylko ze studni, znajdującej się na dziedzińcu, brak urządzeń sanitarnych, trudności z ogrzaniem pomieszczeń. Z czasem rodzinie Wyspiańskich zaczęły doskwierać niedogodności, szczególnie mały metraż części mieszkalnej. Niestety, szczęście rodziny nie trwało długo. W roku 1875 zmarła młodszy syn Franciszka- Tadeusz, a rok później, w 1876, jego, chora na gruźlicę żona. Franciszek popadł w depresje i alkoholizm. Starszego syna- Stanisława Wyspiańskiego, oddał na wychowanie siostry, sam dokonał żywota w jednym z krakowskich przytułków. Fakt pobytu rodziny w tym domu upamiętnia tablica z wierszem Stanisława Wyspiańskiego.
Czterechsetna rocznica śmierci Jana Długosza, w 1880 roku, rozbudziła zainteresowanie budynkiem, wówczas jeszcze rzadko określanym jako „dom Długosza”, częściej zaś mianem „Pod Matką Boską”, od obrazu na elewacji. Ukazały się teksty omawiające jego dzieje. W związku z uroczystościami rocznicowymi kapituła odnowiła obiekt, zdecydowała się również na upamiętnienie kronikarza także w tym miejscu. Podczas I Zjazdu Historyków Polskich, jaki miał miejsce w dniach 18-21 maja 1880 roku, w elewację skrzydła południowego, od strony Wawelu, wmurowano kamienną, piętnastowieczną tablicę erekcyjną ze zburzonego domu Psałterzystów, ufundowanego przez Długosza.
Z końcem XIX wieku kapituła odstąpiła budynek kurii biskupiej. W 1900 roku na jego tyłach, w miejscu ogrodu, wzniesiono neogotycki gmach Seminarium Duchownego. Nastąpiły wówczas największe zmiany we wnętrzach domu Długosza, który zaadaptowano na potrzeby kurii i zaplecza gospodarczego seminarium, w jego oficynie urządzono kuchnię.
W drugiej połowie XX wieku opracowano dokumentację historyczną domu Długosza, w oparciu o wcześniejszą literaturę i materiały archiwalne, przeprowadzono także badania architektoniczne, ustalając kolejne fazy jego budowy. Po 1980 roku rozpoczęto remont obiektu, wówczas ponownie pojawił się pomysł umieszczenia w nim placówki muzealnej, tym razem poświęconej Franciszkowi Wyspiańskiemu. Kompleksowa odnowa domu zakończyła się w latach 90. XX wieku, przy czym zasadnicze prace wykonano do 1990 roku. W 1991 roku budynek, przekazany ówczesnej Papieskiej Akademii Teologicznej, poświęcił Jan Paweł II. Zlokalizowano tam rektorat uczelni.
Opis domu
Dom Długosza to obiekt, który kilka razy przebudowywano, z wielokrotnie przekształcanymi wnętrzami, w wyniku czego jego dawny charakter uległ w znacznym stopniu zatraceniu, ponadto podniósł się poziom ulic wokół niego. Jednak w porównaniu do pozostałych budynków przy Kanoniczej zachował częściowo średniowieczną formę.
Wzniesiony został z łamanego kamienia i cegły, przy czym mury oskarpowano w 1571 roku. W całości piętrowy, tworzy podkowę z dziedzińcem pośrodku, zamkniętym od północy ścianą sąsiedniego budynku. Natomiast południowe skrzydło, efekt rozbudowy dokonanej przez Długosza, jest bardziej wysunięte do przodu, w stronę Wawelu, niż elewacja południowa skrzydła wschodniego, starszej części obiektu. Dom przykrywa dach siodłowy nad skrzydłem wschodnim i dach polski nad częścią Długoszową, wprowadzony w 1775 roku, ozdobiony roślinną polichromią, która biegnie na listwie dzielącej zadaszenie w połowie jego wysokości.
Najstarsze partie murów (dawna łaźnia) zachowały się na parterze i w piwnicy, w części narożnej skrzydła wschodniego. Oprócz tego elementy gotyckie wmurowane są w różnych miejscach domu, zaś na elewacji od strony Kanoniczej zachowały się dwa duże gotyckie okna, ponadto powyżej nich odkryto małe okienko z XV wieku.
Renesansowe elementy budynku to fryzy nadokienne i portal z drugiej połowy XVI wieku, ozdobiony inskrypcją z sentencją „Nil est in homine bona mente melius”, co w tłumaczeniu oznacza: Nic nie ma lepszego w człowieku ponad rozum lub Nic nie ma lepszego w człowieku nad dobrą myśl. We wnętrzu odkryto kamienne detale architektoniczne z tego okresu oraz części fryzu podstropowego. Ponadto zachowały się późniejsze galerie od strony dziedzińca oraz rzeźbiony herb Jastrzębiec na sklepieniu beczkowym w sien.
Na południowej elewacji skrzydła wschodniego znajduje się malowany na desce barokowy obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem naturalnych rozmiarów. Pochodzi z XVII lub XVIII wieku. Odnawiał go w 1828 roku malarz Lisowski, następnie w 1863 roku Wojciech Eliasz, a w końcu Jan Głuszkiewicz w 1890 roku. Obraz nosi ślady szesnastu kul niewiadomego pochodzenia. Wiąże się je z czasami potopu szwedzkiego, konfederacji barskiej lub walk ulicznych 26 kwietnia 1848 roku, w trakcie Wiosny Ludów.
Również od strony ulicy Podzamcze znajdują się dwie tablice pamiątkowe. Najstarsza z tablic pochodzi z Psałterii na Wawelu, domu kolegium duchownych (szesnastu psałterzystów i kleryka) ufundowanego przez Jadwigę i Jagiełłę w 1393 roku. Jan Długosz odnowił ten budynek (lub wzniósł nowy w miejscu zniszczonego) w 1480 roku. Nad wejściem umieszczono tablicę erekcyjną i tylko ona zachowała się z obiektu, który został zburzony w 1856 roku przez Austriaków, adaptujących wzgórze na cytadelę. Kosztem kapituły przeniesioną tablicę do jednego z budynków przy Kanoniczej, a w 1880 roku podczas I Zjazdu Historyków Polskich, wmurowano ją w elewację południowego skrzydła domu Długosza, od strony Wawelu, w miejscu jednego z okien piętra. Część górna to płaskorzeźba przedstawiająca siedzącą na tronie Madonnę z Dzieciątkiem na kolanach, przed którą klęczy fundator, z rękami złożonymi do modlitwy i wzrokiem skierowanym ku Matce Bożej. Za nim stoi, polecający go patron, św. Jan Chrzciciel, który w lewej dłoni trzyma księgę i baranka, a prawą kładzie na ramieniu klęczącego. Identyfikacji fundatora służy umieszczona przy jego nogach tarcza z herbem Wieniawa, jak i strój kanonika – rokieta lub komża z szerokimi rękawami i almucja oraz biret na głowie. W dolnej części znajduje się inskrypcja łacińska, która tłumaczona na język polski brzmi:
„Dla Kolegium Psałterzystów kościoła krakowskiego ufundowanego przez Władysława Drugiego króla, i Jadwigę, królową Polski, Jan Długosz, kanonik krakowski, na cześć Boga Wszechmogącego, zbudował mnie w roku 1480.”
Druga tablica pamiątkowa umieszczona na domu Długosza, poświęcona została Stanisławowi Wyspiańskiemu. Wykonana z brązu, zaprojektowana przez Bronisława Chromego, została w 1967 roku, w sześćdziesiątą rocznicę zgonu młodopolskiego artysty, umieszczona w elewacji południowej skrzydła wschodniego. Ufundowali ją uczniowie Technikum Odzieżowego imienia Wyspiańskiego. Tablica przedstawia jego popiersie, poniżej którego znalazła się strofa z wiersza:
„U stóp Wawelu miał ojciec pracownię,
Wielką izbę, białą, wysklepioną,
Żyjącą figur zmarłych wielkim tłumem:
Tam chłopiec mały chodziłem, co czułem,
To później w kształty mej sztuki zakułem.
Uczuciem wtedy tylko, nie rozumem
Obejmowałem zarys gliną ulepioną
Wyrastający przede mną w olbrzymy,
W drzewie lipowym rzezane posągi.”