Wawel już nieistniejący


Na wawelskie wzgórze człowiek dotarł około 100 tysięcy lat przed naszą erą. Z tego okresu pochodzą pierwsze materialne ślady jego obecności. Samo miejsce, wyniesione ponad poziom rzeki, ponad poziom jej rozlewisk i bagien dawało bezpieczne schronienie, a rozciągające się wokół lasy zapewniały żywność. Korzystały z tego plemiona zarówno koczownicze, jak i prowadzące osiadły tryb życia. W związku z tym dogodnym położeniem wzgórze stało się lokalnym centrum osadnictwa. Najstarsze znaleziska, będące artefaktami zaczątków architektury to powstałe w początku IX wieku umocnienia obronne w postaci drewniano- ziemnego wału zachowane w pobliżu baszty Sandomierskiej i Smoczej Jamy. Powstały wówczas gród funkcjonował do połowy X wieku. Jednak najszybsze zmiany w zabudowie Wawelu przyniosło chrześcijaństwo i utworzenie w Krakowie biskupstwa. W niniejszym artykule przedstawię szereg obiektów, jakie się tu znajdowały ale nie przetrwały do czasów obecnych. Zmiany w zabudowie Wawelu trwały tysiąc lat. Rozpoczęły się jeszcze przed rokiem 1000, a zakończyły tuż przed połową ubiegłego stulecia. Zabudowania tu zaprezentowane miały szczególny charakter dla funkcjonowania wzgórza lub też zmieniały jego sylwetę, która zupełnie odbiegała od tego, co możemy zobaczyć dziś spacerując po promenadach tego miejsca. Miejsce to bowiem tętniło życiem, a tym samym zmieniało się w ciągu wieków. Nie będę poruszał wszystkich wątków, a wybiorę jedynie, moim zdaniem, najistotniejsze.

Ocenione za najstarsze to zabudowania związane z monarchia pierwszych Piastów. Należały do nich rotunda Najświętszej Marii Panny, Kościół świętego Gereona, kościół „B”, dawne pallatium książęce, czy budowla prostokątna.

W 1914 roku Adolf Szyszko- Bohusz odkrył rotundę pod wezwaniem świętego Feliksa i Adaukta/ Najświętszej Marii Panny. Być może jest to najstarszy kościół na Wawelu, gdyż badanie izotopem węgla C14 wskazuje na jej powstanie około 970 roku. Jest to budowla w typie tetrakonchos, czyli postawionej na planie liścia. Do centralnej części okrągłej, o średnicy 5 metrów, przylegają cztery półkoliste, trzymetrowe absydy, oraz klatka schodowa prowadząca do świątyni. Budowla była dwukondygnacyjna z emporą, a na piętro prowadziły kręcone schody znajdujące się we wspomnianej klatce. Najprawdopodobniej pełniła ona funkcję kaplicy pałacowej. Przez lata pojawiały się rożne teorie dotyczące pochodzenia kościoła. Niektórzy badacze, za Janem Długoszem, twierdzili, że było to miejsce kultu pogańskiego z jego grobowym przeznaczeniem. Inni widzieli genezę budowli w słowiańskim obrządku chrześcijańskim jaki obowiązywał w państwie wielkomorawskim lub przyjmowali czeskie pochodzenie znajdując analogie z kościołem świętego Wita na praskich Hradczanach. Nie można wykluczyć grobowego mauzoleum budynku, gdyż pod zachodnim aneksem, będącym klatką schodową prowadzącą do empory odnaleziono pochówek mężczyzny.

zaginiony 3

Patrocinium świętych Feliksa i Adaukta było związane z chrześcijaństwem niemieckim. Najprawdopodobniej kult tych świętych został sprowadzony za sprawą Kazimierza Odnowiciela i jego matki Rychezy spokrewnionej z biskupem Kolonii. Jednak byłby to ukłon w stronę władcy jaki złożył król Kazimierz Wielki. Patronką kościoła był bowiem Najświętsza Maria, a dopiero potem święci nadreńscy. Za czasów Konrada Mazowieckiego rotundę wcielono w obręb murów zamkowych i zmieniono na basztę obronną. Dopiero panowanie ostatniego Piasta przywróciło jej cele sakralne. Wówczas stała się ona kaplicą pałacową, o charakterze prywatnym. Kolejne zmiany przyniósł okres odrodzenia, kiedy do za sprawą króla Zygmunta I wybudowano wielką rezydencję monarszą. W 1517 roku rotunda została wcielona z ciąg zabudowań gospodarczych jakimi były królewskie kuchnie. Wówczas jej dolne partie stanowiły część kuchenną, a częściowo dom podrzęczego, zaś górne przeznaczono na cele mieszkalne i magazynowe. Całkowite zaprzepaszczenie tego reliktu architektury średniowiecznej nastąpiło w roku 1806, kiedy to wzgórze wawelskie znalazło się pod okupacją wojsk austriackich. Na miejscu dawnych kuchni powstał szpital wojskowy, jedynie podniesienie gruntu od czasów XVI wieku sprawiło, że zachowały się ściany dawnego kościoła do 3 metrów jego wysokości. Kiedy świątynię odkryto, została ona zrekonstruowana i stanowiła główną atrakcję wawelskiego rezerwatu archeologicznego. Niestety okupacja hitlerowska i budowa gmachu rządowego znów spowodowała ogólne zapomnienie dawnego miejsca kultu. Dopiero otwarta wystawa „Wawel Zaginiony” na nowo udostępniła budynek potomnym.

Nieopodal rotundy, idąc po przekątnej, w kierunku południowym, wśród traw i wydeptanych ścieżek, natknęlibyśmy się na inną budowlę sakralną. Z uwagi na niewielką ilość źródeł, a tym samym brak możliwości określenia patrocinium budowlę określono mianem kościoła „B”. Sytuując go w ramach obecnej zabudowy, mieściłby się tuż przy południowym ryzalicie budynku numer pięć, gdzie dziś znajduje się wejście na wystawę „Wawel zaginiony”. Była to rotunda o średnicy pięć i pół metra z dwiema absydami od strony południowego zachodu i północnego wschodu. Kościół został odkryty dopiero w roku 1966 w czasie prac archeologicznych. Z tego samego okresu, co powstanie świątyni czyli, przełom X i XI wieku pochodzą liczne pochówki odnalezione wokół niego. Taki stan rzeczy pozwala przypuszczać, iż wokół rotundy istniał cmentarz, a to świadczyłoby o tym, iż kościół „B” byłby najstarszym kościołem parafialnym Krakowa. Wiele jednak było teorii i domysłów dotyczących historia świątyni. Przypisywano jej funkcje kościoła katedralnego, kiedy to właściwa katedra była dopiero w budowie. Jego dzieje są nieznane, nie wspomina o nim nawet sam Długosz. Przypuszcza się, iż budynek był zniszczony w Polowie XIII wieku, kiedy rozpoczęto fortyfikację Wawelu.

W tym samym okresie czyli na przełomie X i XI wieku powstał jeszcze jeden budynek kamienny lecz, najprawdopodobniej, o przeznaczeniu świeckim. W północno zachodnim narożniku dziedzińca arkadowego istniał tak zwany budynek czworokątny z wydłużonym korytarzem. Trudno nadal określić jakim celom służył ale najczęściej przypisuje mu się funkcje książęcego spichlerza.

Duże zagospodarowanie przestrzeni wzgórza przyniosło XI stulecie. Decydującym wydarzeniem był zjazd gnieźnieński, w wyniku którego utworzono biskupstwo krakowskie. Skoro powstała kościelna jednostka administracyjna to czołową budowlą musiała stać się katedra. Historycy przez długi czas przypisywali funkcje katedry innym obiektom takim jak rotunda Najświętszej Marii Panny, kościół „B”, czy późniejszy kościół świętego Gereona. Pod koniec XX wieku odkryto destrukt architektoniczny w podziemiach obecnej katedry, dokładnie w kryptach królewskich. Zaraz po ustanowieniu biskupstwa przystąpiono do budowy kościoła diecezjalnego nazwanego pierwszą katedrą lub katedrą chrobrowską. Z uwagi na niewielką ilość materii historycznej trudno jest określić dokładny wygląd świątyni. Możemy to uczynić na podstawie analogii kościołów budowanych w tym czasie, może nawiązującą do stylu architektury ottońskiej. Mogłaby to być orientowana bazylika trójnawowa, z transeptem. Z chórem od wschodu i prezbiterium zakończonym absydą. Nie znamy również samej daty konsekracji katedry.

Tuż obok kościoła diecezjalnego, po jego północnej stronie, w miejscu dzisiejszej bastei Władysława Wazy odkryto inny relikt. Była to kolejna rotunda o średnicy 9 metrów, z absydą od strony wschodniej. W środku budowli odnaleziono czworokątne zagłębienie oblicowane płytami z piaskowca. Wszystko wskazuje na to, iż budynek pełnił role wolnostojącego babtysterium. To tu, a nie w kościele katedralnym udzielano sakramentu chrztu.

Ustanowienie biskupstwa poważnie wzmocniło rolę Wawelu. Stał się on odtąd jedną z siedzib książęcych. Jego rangę podnosił fakt, iż przed objęciem rządów rezydowali tu zarówno Bolesław Chrobry i jego syn- Mieszko II. Tym samym nastąpił rozwój budowli o charakterze świeckim. Istniały już kościoły na południowej stronie wzgórza, kościół katedralny, baptysterium, spichlerz jednocześnie budowano reprezentacyjną siedzibę księcia.

W tym czasie doszło do załamania się polskiej monarchii. Mieszko II zwrócił cesarstwu koronę i uznał się za jego lennika. W 1039 najechał na osłabioną Polską książę czeski- Brzetysław. Złupił i splądrował kraj, wykradł relikwie świętego Wojciecha. Oszczędził jednak Małopolskę uznając ją za swoje dziedzictwo. Książę osiadł w najmniej zniszczonym grodzie- Krakowie. Jego siedzibą stało się wzgórze wawelskie, a miejscem zamieszkania- sala o 24 słupach. Był to budynek, odkryty w początku XX wieku przez Adolfa Szyszko- Bohusza, mieszczący reprezentacyjną salę wspartą na 24 drewnianych filarach. W dolnej kondygnacji umieszczono magazyny, zaś, jak twierdzą niektórzy, w górna kondygnacja pełniła funkcje mieszkalne. Z czasem do pallatium dobudowano prywatną kaplicę książęcą na planie trapezu.

Przeniesienie stolicy z Wielkopolski do Krakowa spowodowało dynamiczny rozwój wzgórza wawelskiego jako siedziby wpierw książęcej, a później królewskiej. W czasie pierwszego kryzysu pierwszej monarchii piastowskiej, niemalże, doszło do likwidacji polskiej prowincji kościelnej. Odnowiciel przywracając biskupstwo krakowskie sprowadził zakon Benedyktynów , osadzając ich początkowo na Wawelu obowiązki biskupie powierzył opatowi Aaronowi. Przypuszczalnie zakonnikom powierzono kościół świętego Gereona. Świątynia usytuowana była pod obecnym dziedzińcem Batorego, to jest na wschód od katedry, a przed samym zachodnim skrzydłem zamku królewskiego. Początkowo był tam niewielkich rozmiarów kościołek, który na skutek błędów budowlanych zlikwidowano zastępując go bazylikową budowlą. Błędy, o których mowa polegały na postawieniu budynku na grząskim gruncie. Druga budowla stanęła już na litej skale. Warsztat budowy jest niemalże identyczny do warsztatu murarzy z opactwa Tyńcu. Poza tym wezwanie samego kościoła pochodzące z okolic Kolonii, skąd przybył Odnowiciel wraz z Benedyktami sugeruje o ich patronacie nad kościołem, dodatkowo należy nadmienić, iż matka ówczesnego księcia Kazimierza była spokrewniona z biskupem Kolonii, której patronem był święty Gereon. Właściwy kościół powstał najpewniej po najeździe czeskiego Brzetysława czyli po roku 1039.

Powstała bazylikowa, trójnawowa budowla na planie krzyża łacińskiego, nawiązująca do architektury ottońskiej. Kościół liczył 33 metry długości i 23 metry szerokości. Ramiona transeptu były zakończone absydami podobnie jak ściana prezbiterium, z tą jednak różnicą, że prezbiterium usytuowane było 2 metry ponad poziomem reszty świątyni. Rozwiązanie takie pozwalało na umieszczenie pod nim- krypty. Co ciekawe krypta o wymiarach 7 na 5 metrów była podparta dwoma rzędami kolumn, po 4 w każdym rzędzie- podobne rozwiązanie zastosowano w krypcie katedralnej pod wezwaniem świętego Leonarda.

Przeznaczeniem kościoła było pełnienie funkcji reprezentacyjnej kaplicy książęcej. Rozwiązanie wprowadzające kilka kościołów pałacowych było powszechne w Niemczech. Na Wawelu mieliśmy katedrę o charakterze państwowym, rotundę Najświętszej Panny Marii jako kaplicy prywatnej i kościół świętego Gereona pełniący funkcję kaplicy reprezentacyjnej. Wkrótce zmieniono patronat nad świątynią i nadano mu patrocinium świętej Marii Egipcjanki. O takim nazewnictwie mówią już akta świętopietrza z lata dwudziestych XIV wieku. Drastyczne zmiany przyniosło panowanie króla Kazimierza Wielkiego. Kiedy Konrad Mazowiecki włączył świątynię w ciąg murów obronnych wzgórza to ostatni Piast zredukował jego architekturę i utworzył, stricte, kaplicę pałacową o nowym patrocinium. Budynek podzielono murem poprzecznym: transept z prezbiterium utworzyły kaplicę pałacową, zaś nawy wcielono do gotyckiego zamku. Kres świątyni przyniosła renesansowa przebudowa pałacu. Wówczas z pomieszczeń dawnej świątyni utworzono pomieszczenia piwniczne.

Inną świątynią, której historia budzi wiele różnych teorii, był powstały romański kościół świętego Michała. Kościół stał na dziedzińcu zewnętrzny określano również jako zamek dolny. Dziś możemy oglądać zrekonstruowany zarys jego fundamentów. Jednak fundamenty jakie widzimy należą do świątyni gotyckiej, fundowanej przez Kazimierza Wielkiego w roku 1355. Romańska budowla, według Jana Długosza, miała być drewniana. Przez lata uważano, że kościół świętego Michała pełnił rolę zastępczej katedry i to dwukrotnie. Za pierwszym razem zanim powstała katedra zwana chrobrowską, a potem, gdy została zniszczona w czasie najazdu Brzetysława. Jak się okazało w związku z badaniami archeologicznymi prowadzonymi w połowie wieku XX, kościół romański był budowany z kamienia na planie prostokąta z, również, prostokątnym prezbiterium. Świątynia została zastąpiona nową w duchu gotyku. Za wczesnym istnieniem kościoła świadczy jego wezwanie. Otóż święty Michał jako walczący z poganami i szatanem patronował świątyniom stawianym w miejscach dawnego kultu pogańskiego, zaś przekazy pochodzące z XIII wieku świadczą o prowadzeniu przed świątynia sądów książęcych. Być może pierwotny kościół powstał w XI wieku, pierwsze o nim wzmianki pochodzą z roku 1148 i mówią, iż jest on uposażeniem biskupstwa włocławskiego. Prawdopodobnie na przełomie XIII i XIV wieku romańska budowla popadła w ruinę i została zburzona. Zastąpiono ją nową fundacją ze kiesy Kazimierza Wielkiego pochodzącą z roku 1355. Budynek był ceglany, postawiony na planie prostokąta, z węższym, acz również prostokątnym prezbiterium skierowanym ku wschodowi. Nawa Głowna, podobnie jak w kościele świętego Krzyża, wsparta była na centralnym filarze. Przy ścianie północnej znajdowała się zakrystia, a nad nią mieszkania kanoników. Pełnienie probostwa w tym niewielkim kościółku było oznaką dostojeństwa, a z biegiem lat usankcjonował się zwyczaj przystępowanie tu, do komunii świętej w dzień Wielkiego Czwartku, co miało wiązać się ze szczególnymi łaskami.

Mimo renowacji prowadzonych w XVII i XVIII wieku świątynia chyliła się ku upadkowi. Po trzecim zaborze, kiedy Wawel opanowały wojska austriackie kościół zamieniono na magazyn siana, aż w końcu, wyburzono w 1803 roku. Z początkiem XX stulecia Wyspiański przedstawił koncepcję budowy Akropolis, w ramach którego miano odbudować świątynię. Projektu nigdy jednak nie zrealizowano.

W dobie romańskiej wybudowano jeszcze dwie świątynie na wzgórzu. Nie jest zaskakująca ich ilość biorąc pod uwagę mentalność i tradycję wczesnego średniowiecza. Władza oparta o administrację kościelną w sposób naturalny budowała kościoły jako element propagandy i podniesienia prestiżu. Miało to charakter powszechny. Na samym Okole, od dzisiejszego placu Adama Studzińskiego do placu Wszystkich Świętych istniało aż siedem kościołów.

Jeden z sakralnych budynków powstał w okolicach baszty sandomierskiej. Była to rotunda o średnicy 8 metrów z absydą od wschodu. Być może była to fundacja możnowładcza, na wskazuje odkryte pozostałości kolumnady i filaru, które mogły być związane z emporą lub nieodkrytym budynkiem świeckim.

Najbardziej wysuniętym na zachód kościołem, zbudowanym tuż przy wałach obronnych był kościół stojący w okolicach baszty złodziejskiej i smoczej jamy. Jest to jeden z najstarszych obiektów murowanych na Wawelu. Powstał prawdopodobnie na przełomie XX i XI wieku, ale później został zastąpiony świątynią romańską, co miało miejsce około 1265 roku, kiedy Bolesław Wstydliwy rozpoczął budowę nowych obwarowań. Budynek powstał na planie prostokąta z wysuniętym lecz węższym prezbiterium. Jego funkcje łączy się również z wieżą obronną, więc mógł być albo kościołem, albo wieżą lub pełnić obie te funkcje jak to wynika z architektury romańskiej i przedromańskiej.

W 1142 roku konsekrowano drugą katedrę zwaną Hermanowską. Pierwsza, o której mowa była wcześniej uległa zniszczeniu w niejasnych okolicznościach. Część budowli gotowa była już w roku 118, kiedy to w krypcie świętego Leonarda pochowano biskupa Maura. Jest to jedna z zachowanych elementów ówczesnego kościoła. Poza kryptą zachowało się przyziemie wieży zegarowej oraz wieża srebrnych dzwonów do wysokości 12 metrów. Z pewnością była to bazylika dwuchórowa, trójnawowa, pozbawiona transeptu. W części wschodniej i zachodniej istniały krypty ponad którymi znajdowały się ołtarze. Od zachodu przy bryle katedry stały dwie wieże, nie przylegały one jednak do samej budowli, a były z nią połączone gankami. Całość zachodniego założenia zamykało elipsoidalne atrium z kolumnadą. Trudno jest określić wschodnią stronę kościoła z uwagi na zbyt małą ilość destruktu architektonicznego. Wedle różnych teorii (Adolfa Szyszko- Bohusza) budowla mogła posiadać dwie wieże od wschodu i dwie od zachodu, lub dwie klatki schodowe od wschodu (wedle założeń profesora Pietrusińskiego) ewentualnie strona wschodnia była flankowana klatką schodową i kaplicą od południa (zdaniem profesora Pianowskiego). Z całą pewnością za wzorzec świątyni posłużyły architektom katedry nadreńskie. Tuż przed zachodnia fasadą katedry istniał romański pałac biskupi, zaś po jej południowej stronie, a przed kościołem świętego Michała istniało manasterium kanoników katedralnych. Ten dom kanoników fundowany był przez księcia Henryka Probusa kosztem stu grzywien złota.

Zmiany w zabudowie przyniosła era gotyku. Ten styl w sztuce zrodzony we Francji, całkowicie odmieniał architektoniczny obraz Europy. Masywne, obronne budowle zostały zastąpione strzelistymi budynkami opatrzonymi smukłymi oknami. Pierwsze „ jaskółki” gotyku zawitały na Wawel za panowania czeskich Wacławów, zaś szczególny rozwój tego kierunku przyniosły rządy Kazimierza Wielkiego. Sztuka ta opanowała wzgórze aż do końca XV wieku. Wiele budynków z tego okresu nie doczekało czasów dzisiejszych, jednak pozostało po nich wiele reliktów.

Dwoma najokazalszymi budynkami był gotycki zamek królewski oraz katedra. Tej drugiej, jako budowli istniejącej, poświęcę osobne miejsce w innym artykule.

Stojąc przy obecnej bramie prowadzącej na zamkowy dziedziniec widzielibyśmy zupełnie inny widok, aniżeli ten, który widać obecnie. Po lewej stronie znajdował się dawny kościół świętego Gereona, który został zredukowany do kaplicy pałacowej. Oddzielono nawę główną od prezbiterium tworząc z niej pomieszczenia użytkowe, a do kaplicy dobudowano budynek mieszkalny. Ów dwukondygnacyjny budynek pełnił rolę zamku i składał się z dwóch skrzydeł. Dalej mur prowadziłby nas do zabudowań znajdujących się w północno wschodnim narożu, gdzie pozostawiono wieżę bramną nazwana stołpem i połączono ją wczesnogotyckim pałacem, niesłusznie określanym mianem wieży łokietkowej.

Zamek królewski ulegał zmianom i rozbudowie w ciągu trwania całej epoki. Kolejnym władcą, również koronowanym na Wawelu, był Kazimierz Wielki. To on przyczynił się do największej rozbudowy zamku nadając mu charakter rezydencjonalno-obronny. Stoimy nadal na dziedzińcu i obserwujemy zmiany tego miejsca jakie następowało w ciągu dwudziestu lat, począwszy od roku 1340. Musimy nadmienić, że w tym samym czasie zmieniał się zamek dolny. Wawel więc stał się, jednym z największych w kraju, placem budowy. Patrzymy na lewo od budynku bramnego czyli na zachodnie skrzydło zamku. Tu powstaje budynek przeznaczony na rezydencję urzędników królewskich, coś na kształt dzisiejszego biurowca. Dalej, po stronie północnej powstaje kolejna budowla. Dawny kościół świętego Gereona zostaje wchłonięty i przekształcony w królewską kaplicę opatrzoną emporą w kształcie balkonu, dzięki której monarcha miał do niej dostęp ze swych apartamentów. Kaplica otrzymała wezwanie świętej Marii Egipcjanki. Kierując się w stronę narożnika północno-wschodniego obserwujemy kolejne zmiany. Zlikwidowano dawny stołp, nadbudowano dawny pałac wczesnogotycki, gdzie na dolnej kondygnacji zorganizowano salę reprezentacyjną, a na piętrze mieszkania dla członków dworu. Rozbudowano wieże łokietkowi i połączono ją aneksem z wieżą wodną lub latry nową mającą ujście do płynącej u podnóża Rudawy. Sama wieża łokietkowi wsparta była wewnątrz na jednym filarze na wszystkich trzech kondygnacjach. Najwyższa, najbardziej reprezentacyjna kondygnacja wsparta była na filarze dwunastobocznym podtrzymującym wachlarzowe sklepienie opatrzone dwunastoma zwornikami. Obecnie część dolna wieży mieści skarbiec, a górna po barokowej przebudowie tworzy salę pod ptakami. Dalej, w kierunku południowym biegł mur bu w narożu łączyć się w kolejny budynek zamkowy połączony z narożna basztą Jordanką. Część zabudowań pałacowych było opatrzonych w ostrołukowe arkady, a wszystkie połączone murem. Mur też łączył się z obu stron z dawną, przedromańską rotundą Najświętszej Marii Panny, która król Kazimierz odnowił, zamienił na kaplicę prywatną i przemianował na świętych Feliksa i Adaukta.

W porównaniu z rozbudową jaka była autorstwem Kazimierza Wielkiego, a kierowana przez mistrza Wacława z Tenczyna, kolejne zmiany, wprowadzane przez Jagiełłę i jego syna, były czysto kosmetyczne. Kolejny monarcha, w latach 1393-394, rozbudował narożnik północno-wschodni. Wówczas powstał wykusz kurzej stopy oraz pawilon gotycki zwany wieżą duńska. Ta nazwy przylgnęła do niego po roku 1424, kiedy to zamieszkiwał go, przybyły na ślub Jagiełły i królowej Sońki, król duński Eryk Pomorski.

Około połowy XV wieku za czasów Kazimierza Jagiellończyka powstają dwie największe baszty wawelskie Senatorska zwana też Lubranką i Sandomierska. Baszta Senatorska stanęła przy południowo- zachodnim narożniku zamku wyższego i była połączona z głównym budynkiem pałacowym. Posiadała dziewięć kondygnacji z których najniższa piwniczna została wykonana z kamienia natomiast pozostałe z cegły. Była najwyższą wawelską baszta i liczyła ponad 40 metrów wysokości. Druga baszta Sandomierska została wzniesiona w południowo- zachodnim narożniku zamku niższego. Jej dolna część zbudowana jest z łamanego wapienia wyższe partie z cegły. Posiadała osiem kondygnacji i została dostosowana do użycia broni palnej. Świadczą o tym mocno zaokrąglone narożniki i duże okna dostosowane do pełnienia funkcji działobitni. Zamek gotycki dokonywał żywota w kilku etapach. W latach 1504 do 1548 całość średniowiecznej zabudowy zastąpiona została okazałą rezydencją renesansową. Pozostałości wcześniejszej epoki to wieże: Lubranka, Jordanka, wieża Duńska i Kurza Stopa. We wnętrzach zamku pozostały sale: Jadwigi i Jagiełły oraz Kazimierza Wielkiego.

`           Przyjrzyjmy się zachodniej części dziedzińca zewnętrznego. W miejscu tym funkcjonowała zabudowa już od czasów romańskich tworząc przede wszystkim obszar mieszkalny.

Za przebudowanym, w 1355 roku, kościołem świętego Michała ufundowano kolejny- pod wezwaniem świętego Jerzego. Była to budowla gotycka powstała z sumptu- Kazimierza Wielkiego. Jednak wedle zapisków Jana Długosza świątynia powstała już wcześniej. Kronikarz twierdzi, iż kościół istniał już za czasów Mieszka I jako budowla drewniana otoczona murem i fosą. Nie dość, że nielogiczne byłoby obwarowywanie drewnianego budynku to nie znaleziono żadnych przesłanek świadczących o takim stanie rzeczy. Pewnym jest natomiast, że świątynię konsekrował biskup wrocławski w roku 1347. Był to budynek jednonawowy z wydłużonym prezbiterium, nie posiadający wież. Wymiary nawy to 21 Metrów długości i 9 metrów szerokości, wydłużone prezbiterium było na 6 metrów długie. Od południa do świątyni przylegała zakrystia. Plac wokół niego przeznaczony pełnił funkcje cmentarza. Mimo, że w XVIII wieku czerpał on zyski z bogatej, podkrakowskiej wsi- Bronowice wielkie świątynia mocno podupadła. W roku 1803 został rozebrany przez Austriaków, a uzyskany w ten sposób materiał posłużył do przebudowy kuchni królewskich na szpital wojskowy. Na początku XX wieku Stanisław Wyspiański wysunął projekt odbudowy świątyni nawiązując do architektury krakowskiego kościółka świętego Krzyża. Projekt nie został nigdy zrealizowany, jednak dziś możemy oglądać, zrekonstruowane w latach sześćdziesiątych XX wieku, fundamenty budynku.

Przejdźmy nieco dalej w kierunku dzisiejszego centrum obsługi turystów. Część południowo- zachodnią zajmowały największe budynki, nierozerwalnie związane z kościołem katedralnym. Była to szkoła katedralna oraz budynek psałterii. Szkoła katedralna została stworzona najprawdopodobniej zaraz po ustanowieniu biskupstwa w Krakowie, co było jednym z przywilejów kościołów katedralnych, który pozwalał kształcić przyszłe duchowieństwo. Pierwsza pisemna wzmianka o tej instytucji pochodzi z 1166 roku, kiedy to źródła wymieniają pierwszego scholastyka kapituły katedralnej. Murowany budynek powstał najpewniej na przełomie XIV i XV wieku i stanął na południe od baszty złodziejskiej doczekawszy polowy XIX stulecia.

Tuż za budynkiem szkoły, ustawiony do niego prostopadle, istniał dom psałterzystów. Dnia 9 sierpnia ?393 roku królowa Jadwiga wydała akt fundacyjny kolegium psałterzy stów. Według relacji Długosza- kolegium składało się z 16 kapłanów, którzy po równo podzieleni na glosy i w liczbie mieli po obu stronach ołtarza śpiewać psalmy dawidowe, gdy ustaną zwykłe śpiewy. Uposażenie na ich utrzymanie czerpane było z żup wielickich i bocheńskich. Sam dom ufundował, kilkadziesiąt lat później kronikarz- Jan Długosz. Była to jednopiętrowa budowla, podpiwniczona, nakryta dwuspadowym dachem ujętym szczytami. Wejście do niej ujmował ostrołukowy gotycki portal z laskowaniem, na którym znajdowała się tablica fundacyjna. Płaskorzeźba w kamieniu przedstawiała fundatora w towarzystwie Jana Chrzciciela, którzy ofiarowali dom Matce boskiej z Dzieciątkiem. Dziś jej oryginał znajduje się na domu kronikarza, przy ulicy Kanoniczej. Budową kierowali Marcin Proszko i murator Jan. W niemalże niezmienionej formie, gmach przetrwał do 1793 roku kiedy to został odnowiony uzyskując, zapewne, formy barokowe.

Niestety druga okupacja austriacka przyniosła temu miejscu zasadnicze zmiany architektoniczne całkowicie niwelując dawną zabudowę wzgórza. W roku 1851 zniszczono oba budynki, mur średniowieczny z basztami szlachecką i panieńską. Ostała się jedynie baszta Sandomierska, sierota wśród nowej koszarowej architektury. Zrealizowano projekt Feliksa Księżarskiego. Stanął neogotycki gmach, w formie litery „L” zajmujący całe naroże wzgórza. Dwuskrzydłowy budynek z ryzalitami na obu krańcach pełnił funkcję szpitala garnizonowego. Jego budowę prowadzono w latach 1854-1855. Przed samym szpitalem stanęły parterowe budynki mieszczące łaźnię, kostnicę i pralnie, a wszystko zostało otoczone niskim krenelażowym murem.

Po przekazaniu zamku i całości wzgórza w ręce narodu polskiego, co nastąpiło w 1905 roku zrodził się pomysł na utworzenie w budynku szpitalnym muzeum narodowego. Budynek jednak nie zaspokajał ani potrzeb, ani wymagań architektów kierujących odnową zamku. W roku 1919 podjęto decyzję o nieprzydatności budynku na cele muzealne i przekazano go na potrzeby Kierownictwa Odnowy Zamku i Zarządy Zamku. Mimo to urządzono w nim lapidarium, a 21 Sierpnia 1926 roku zaprezentowano w nim zygmuntowskie arrasy ukazujące biblijny potop, wystawiono dzieła krakowskiego rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego oraz galerię malarstwa ówczesnego. W czasie okupacji hitlerowskiej budynek został przebudowany i pełnił funkcje mieszkalne. Po II wojnie światowej, kiedy to miano zrealizować projekt Adolfa Szyszko- Bohusza o zagospodarowaniu tego miejsca na amfiteatr narodowy, pojawiły się nowe koncepcje. Koncepcje te przewidywały przywrócenie sylwety Wawelu z końca XVIII wieku. Wówczas wyburzono budynki gospodarcze oraz południowe skrzydło. Zrekunstruowano dawny mur z basztami, zaś zachodnie skrzydło szpitala przeznaczono w latach pięćdziesiątych na potrzeby administracyjne. Dziś mieszczą się tam księgarnie, sklepy z pamiątkami oraz centrum obsługi turystycznej.

Miejsce po północnej stronie od baszty złodziejskiej dziś nawiązuje do czasów gotyckich, jednak większość średniowiecznych budynków, które tam stały już nie istnieje. Zachowała się jedynie owa baszta i budynek dzisiejszego Muzeum Archikatedralnego. Od średniowiecza, to naroże wzgórza było ściśle zabudowane. Funkcjonowały tam domy rorantystów, mansjonarzy oraz Seminarium Duchowne zlikwidowane w roku 1801. Przed nimi stały liczne, niewielkie domy wikariuszy. Cała ta zabudowa została zlikwidowana. Między dawnym seminarium i basztą, a w miejscu średniowiecznego muru obronnego powstał, w latach 1860-1862, szpital rekonwalescentów. Budynek nawiązywał do dawnej epoki, nadano mu bowiem szatę neogotycką. Gmach według projektu Feliksa Księżarskiego posiadał trzy ryzality zwieńczone krenelażem. Przed budynkiem stanęła kuźnia. Kompleks ten został wyburzony po wojnie, w roku 1945. W jego miejsce stanął budynek, projektu Witolda Minkiewicza, który, od wewnętrznej strony nawiązywał do struktur obronnych.

zaginiony

Oblicze Wawelu diametralnie zmieniła epoka renesansu. Przyjrzyjmy się miejscu, które było niejako granicą między zamkiem górnym, a dziedzińcem zewnętrznym. Jest to ten obszar wzgórza, gdzie dziś widzimy dawny budynek hitlerowski mieszczący władze Generalnego Gubernatorstwa i część zrekonstruowanego południowego muru znajdowały się, w XVI wieku, zabudowania, które nie dość, ze nadawały inną sylwetkę tego miejsca, co jeszcze wynikały z jego monarszych funkcji. Konieczność przebudowy wynikała z realizacji założeń nowego kompleksu pałacowego z obszernym wewnętrznym dziedzińcem. Rozszerzenie zamku wymusiło konieczność usytuowania zaplecza kuchennego w innym miejscu. Średniowieczne kuchnie znajdowały się na wschodniej części wzgórza, a ich dawne kanały odnaleziono w 1521 roku w czasie budowy kolejnej części pałacu. Zdecydowano iż będzie to zachodnia część dziedzińca. Budynek kuchni królewskich stanął w miejscu średniowiecznego muru obronnego oraz dawnej rotundy Najświętszej Marii Panny. Kościółek został podzielony w wyniku tego zabiegu na dwie kondygnacje, z czego dolna stała się częścią pomieszczeń kuchennych, a górna- magazynem na srebra z królewskiej zastawy. W 1517 roku powstał, z cegły, dwukondygnacyjny, obszerny budynek ze spadzistym dachem zwieńczonym czterema kominami. Parter mieścił cztery izby kuchenne wyposażone w piece i rożna, z których wychodziły cztery kominy przecinające drugą kondygnację. Na piętrze znajdowały się pomieszczenia magazynowe oraz mieszkalne dla służby. Ten dwutraktowy gmach dzieliła w połowie wewnętrzna klatka schodowa. Należy tu nadmienić, iż na terenie pałacu nie przygotowywano wówczas potraw z uwagi na unikniecie niechcianych zabiegów oraz zagrożenie pożarowe. Były one donoszone z kuchni; zimne spożywano od razu, a ciepłe podgrzewano w kominkach, zwłaszcza w sezonie zimowym. Istotnym jest też fakt, iż prowadzono oddzielną kuchnię dla monarchy, a oddzielną dla królowych, których czasami było aż dwie, kiedy żyła jeszcze stara królowa- wdowa, oraz młodsza- małżonka urzędującego władcy. Było tak za czasów Bony i jej synowych, co często prowadziło do zatargów, zwłaszcza kiedy teściowa nie przepadała za synową. Do historii już przeszedł incydent z serem parmeńskim, kiedy to Katarzynie Austriaczce wydano ser ze spiżarni Bony.

W tym samym czasie powstał budynek Podrzęctwa będący mieszkaniem podrzęczego krakowskiego, a przed nim infirmeria i piekarnia. W latach trzydziestych XVI stulecia, przed kuchniami stanęły stajnie królewskie i wozownia. Jednopiętrowa zabudowa pozwalała na wyodrębnienie pomieszczeń dla koni, wozowni oraz mieszkań dla służby, w tym koniuszego na piętrze. Na jej wysokości, od strony katedry stanął fundowany przez Jana Olbrachta, dom królowej. Początkowo przeznaczony był na apartamenty matki- Elżbiety Rakuszanki, a po jej śmierci zajmowały go jej córki. W okresie ostatnich Jagiellonów, połączony specjalnym gankiem z infirmerią był miejscem zamieszkania córek Bony i Zygmunta Starego. W późniejszym okresie, w dobie monarchów elekcyjnych przekształcony w dom starościński zajmowany był przez starostę krakowskiego. Przed tym całym kompleksem, a tuż przy południowym murze istniał dwór zwany Rabsztynem. Pierwsza pisemna wzmianka o nim pochodzi z 1405 roku, kiedy to należał on do rodziny Tęczyńskich. W XVI wieku mieścił się w nim zwierzyniec, co może tłumaczyć istnienie obszernego ogrodu wokół budynku. Wzmianki o wawelskim zoo pochodzą już z roku1393 i przypisują go Kazimierzowi Wielkiemu, mówią o hodowli lampartów, lwów, niedźwiedzi i rysi.

Wszystkie te zabudowania, nieco przebudowywane, przetrwały aż do ostatniego rozbioru. Przejęcie Wawelu przez Austriackie wojsko było kresem ich istnienia. Na rok 1805 przypisuje się diametralną zmianę zabudowy tego odcinka, zaprzepaszczenie wątku historycznego i nadbudowę o charakterze wojskowym. Całkowicie zmieniono dawne kuchnie, podrzęctwo, rezydencje koniuszego stajnie oraz dom starościński i Rabsztyn. Część zabudowań wyburzono, resztę przebudowano. Stanął w tym miejscu austriacki lazaret. Budynek podwyższono o jedną kondygnację i nadano mu od zachodu dwukondygnacyjne arkady, w formie loggii o czterech przęsłach. Projektem tej modernizacji Jan Chrzciciel Markel. Mimo wszystko zachowano dawny parter ze sklepieniem kolebkowym i kamienną posadzkę z XVII wieku, którą można oglądać do dziś. Nowy gmach mieścił nie tylko szpil wojskowy ale również sale dla załogi, pokoje dla ogniomistrzów, stajnie na 52 stanowiska, magazyn na paszę, wozownię, kuchnię i latrynę.

W czasie drugiej okupacji austriackiej, czyli w latach 1846-1867 całkowicie przebudowano dom starościński. Neogotycki gmach wedle projektu Feliksa Księżarskiego z lata ?849-?853, nawiązujący architekturą do modnego wówczas rundgogenstill podlegał wojsku i był połączony z lazaretem niewielkim arkadowym gankiem prowadzącym na dziedziniec zamkowy. Budynek, w końcu XIX wieku przeznaczony został na biura i mieszkania służbowe Państwowego Zarządu Gmachów Reprezentacyjnych Rzeczpospolitej, austriacka zabudowa ostała się do początków XX wieku. Po odzyskaniu wzgórza wawelskiego dla narodu i umieszczenia tu rezydencji cesarskiej na miejscu tym miał stanąć pałac Franciszka Józefa. Miał być to gmach w duchu popularnego historyzmu, wzorowany na zamku budapesztańskim. Wedle projektu do pałacu o trzech kondygnacjach prowadziły monumentalne schody. Piano nobile umieszczone na pierwszym piętrze, a całość zwieńczona tympanonem i belwederem. Późniejsza sytuacja polityczna spowodowała brak realizacji tegoż założenia. Po odzyskaniu niepodległości forsowano różne koncepcje zabudowy tego miejsca na nowo o czym świadczy wyburzenie części budynków w 1921 roku. Realizację wszelkich koncepcji zniweczył wybuch II wojny światowej. W dniu 26 października 1940 Kraków stał się stolicą nowego tworu państwowego. Z ziem nie wcielonych do III Rzeszy utworzono Generalne Gubernatorstwo, a głowa tegoż organizmu- Generalny Gubernator osiadł na Wawelu. W 1940 roku wyburzono wszelkie pozostałości zabudowy i powstał nowy, dwuskrzydłowy, dwukondygnacyjny gmach przeznaczony na siedzibę władz okupacyjnych, który możemy oglądać do dziś.

Kolejnym renesansowym domem powstałym na terenie wzgórza był tak zwany Dom Borka. W roku 1551 królowa Bona podarowała Stanisławowi Borkowi- sekretarzowi królewskiemu i dziekanowi krakowskiemu, plac znajdujący się za kościołem świętego Michała, a przed świętym Jerzym. Stanisław oddał jednak parcele wikariuszom katedry w darze, a ci wystawili tu, w roku 1563, budynek zwany „Borkiem”. Dom powstał niemalże w samym centrum zamku dolnego. W powstałem kamienicy znajdowały się mieszkania dla 9 wikariuszy oraz izba przeznaczona na obrady Kapituły Mniejszej, stanowiącej zarząd kolegium kanoników katedralnych. Była to budowla dwupiętrowa, z dachem pogrążonym opatrzonym attyką. Charakterystyczna zabudowana renesansowa z drugiej połowy XVI wieku wprowadzała oblicowane ciosanym kamieniem naroża budynku. Do Izby Wspólnej prowadził zdobiony jońskimi kolumnami portal. Pozbawiona zdobień była elewacja zachodnia, jako że ta część budynku służyła celon gospodarczym. Z czasem dom popadał w ruinę i w 1848 roku został całkowicie zburzony, a pozyskany w ten sposób teren częściowo zastąpiła austriacka zabudowa i plac manewrowy.

Innym nie istniejącym już budynkiem pochodzącym z okresu odrodzenia, który spełniał, wedle dzisiejszych manier, bardzo prozaiczną funkcję była łaźnia królowej wraz przylegającym do niej pawilonem ogrodowym. Łaźnie stanęły w północno- zachodnim narożu zamku, według projektu Berrecciego, w sąsiedztwie katedralnego skarbca. Był to budynek piętrowy, którego ostatnią kondygnację tworzyła zadaszona altana. Jej strop zdobiły złocone rozety w skrzyńcach, a balustradę tuzin złoconych gałek. Widok roztaczał się na ogród królowej. Trzy pomieszczenia piętra służyły fraucymerowi czyli damom dworu. Zakupiono do nich fladrowane (imitujące słoje), zdobione intarsją skrzynie, szafy, stół, krzesła oraz ławy. Ponadto powieszono dziesięć obrazów, oraz wiszący świecznik z jelenimi rogami, malowany, złocony i przyozdobiony łańcuchem.

 

Parter budynku stanowiła sień, izba do przebierania oraz łaźnia właściwa. Sień została, w 1621 roku połączona z wieżą Sobieskiego. Podobny układ pomieszczeń znajdował się na dwóch kolejnych kondygnacjach, ale ich funkcje zostały zmienione od czasu gdy monarcha opuścił Kraków, a tym samym na zamku nie przebywały damy dworu. W południowo- wschodnim narożu łaźni istniała kręcona klatka schodowa, która łączyła budynek z wielką sienią zamku (klatką senatorską) oraz z gankiem prowadzącym do kaplicy Batorego.

Z początkiem XIX wieku, tuż po wkroczeniu na Wawel, Austriacy gruntownie przebudowali budynek. Zaś jego całkowita likwidacja nastąpiła w czasie prac restauracyjnych w latach ?909- ?0?4. W miejscu rozebranych łaźni powstał niewielki, niedostępny dla zwiedzających dziedziniec Batorego. Nadmieńmy, iż swoje łaźnie posiadał również monarcha. Była to wolno stojąca budowla na wschodnim stoku wzgórza połączona z pałacem za pomocą zadaszonego korytarza.

Opisane wzgórze już dawni nie istnieje. W każdej z epok jego wygląd się zmieniał. Opisane tu budynki to jedynie niewielka część tego, co stanowiło o świetności wzgórza lub jego upadku w trakcie rozbiorów, ale wycinek ten tworzy historię miejsca, które od zawsze było sercem narodowej historii, od początków państwa, przez wielkość Domu Jagiellonów aż po upadek polskiej państwowości. Zaprezentowane tu zmiany świadczą też o duchu poszczególnych epok i odzwierciedlają funkcjonowanie społeczeństwa: jego wymagań, potrzeb, nastrojów oraz przemian w nim zachodzących. Widok dzisiejszego wzgórza mimo, iż, w dużej mierze, odbiega o reprezentacyjnej rezydencji monarszej, to nawiązuje do dawnych czasów i pozwala odkrywać relikty jego przeszłości.